Dla przedsiębiorców związanych z sektorem odnawialnej energii oraz ekologów sprawa jest jasna – albo będziemy rozwijać sektor OZE albo wpompujemy gigantyczne pieniądze w budowę elektrowni jądrowej – przekonuje Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW).
- Pieniądze na siłownię atomową nie biorą się znikąd. Zapłacimy za nie wszyscy w rachunkach za prąd. mniej prostym i jednoznacznym argumentem przeciwko budowie siłowni atomowej jest jej koszt. Niemcy, Belgia, czy Szwajcaria wycofują się z atomu ponieważ szukają oszczędności. Zbyt duże ryzyko i wysokie koszty sprawiają, że Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju nie finansuje budowy nowych elektrowni atomowych. Tym bardziej, że żadna z nich do tej pory nie powstała na komercyjnych zasadach - podkreśla Krzysztof Prasałek, prezes PSEW.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Albo OZE, albo atom?