Czeski gigant energetyczny przypomina, że chętnie weźmie udział w prywatyzacji polskiej energetyki. Ma ambicje i pieniądze. Chce kupować spółki w Polsce.
Gigant z sąsiedztwa zapowiada inwestycje w nowe moce, nie tylko konwencjonalne, i zakupy, jeśli, w przeciwieństwie do poprzedników, nowy koalicyjny rząd pozwoli mu je robić.
- Nie jest tajemnicą, że planujemy budowę nowego bloku w Elektrowni Skawina. Myślimy też o innych lokalizacjach. W kręgu naszych zainteresowań pozostaje Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Jesteśmy też zaangażowani w negocjacje w sprawie budowy farmy wiatrowej. Myślę, że w przyszłości Polska będzie również potrzebowała elektrowni gazowych i jądrowych - mówi w dzienniku Toms Pleskac.
Członek zarządu CEZ dodaje, że koncern nie ma konkretnego budżetu na inwestycje w Polsce.
- Do 2020 r. zamierzamy wydać na inwestycje 300 mld CZK (41,07 mld zł). To budżet, który obejmuje m.in. inwestycje w rewitalizację naszych starych elektrowni w Czechach, ewentualną budowę kolejnych bloków w elektrowniach jądrowych i wzmocnienie CEZ w segmencie energetyki odnawialnej. Mieszczą się w nim również inwestycje kapitałowe, ale nie możemy powiedzieć, że na przedsięwzięcia w Polsce przeznaczymy z tej puli konkretną kwotę. Projekty inwestycyjne konkurują ze sobą w ramach wspólnego budżetu. Mamy ich około 40 w tym rejonie Europy - wyjaśnia Pleskac na łamach "PB".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ambitne plany CEZ w Polsce