Pozyskuję teraz kadrę fachową i techniczno-wykonawczą - mówi dla portalu wnp.pl Andrzej Hołda, prezes firmy Elwo z Pszczyny.
- Zdecydowałem się zaangażować w Elwo, by wyprowadzić tę firmę na prostą. O Elwo było swego czasu głośno, bo to była pierwsza, głośna upadłość ze względu na opcje.
To była firma z grupy Rafako, miała ponad 100 mln zł toksycznych opcji. Spółka nie wytrzymała, musiała ogłosić upadłość.
Po dwóch latach znalazł się inwestor Ryszard Szajter, który jako osoba fizyczna nabył Elwo w szóstym przetargu. A przed dwoma tygodniami nabył nazwę Elwo i wszystkie kompetencje z tego tytułu wynikające: dokumentację techniczną, własność intelektualną i prawną.
Stał się przy tym wyłącznym właścicielem tego produktu, jakim są elektrofiltry produkowane w oparciu o myśl techniczną Elwo. To daje szanse powrotu Elwo na rynek energetyczny.
Znamy się z Ryszardem Szajterem na tyle, że poprosił mnie o postawienie Elwo na nogi.
I co, jest Pan dobrej myśli?
- Moim celem jest odbudowanie rynku elektrofiltrów. Pozyskuję teraz kadrę fachową i techniczno-wykonawczą. Informuję też byłych odbiorców, że mamy potencjał, by zaspokoić ich oczekiwania. Jestem dobrej myśli. Liczę, że uda mi się wyprowadzić Elwo na prostą.
Rozmawiał: Jerzy Dudała
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Andrzej Hołda, prezes Elwo: wyprowadzę firmę na prostą