Energetycy twierdzą, że obecne ceny prądu nie zapewniają opłacalności inwestycji. Czekają też z decyzjami o nowych inwestycjach aż będzie jasne, które nowe elektrownie dostaną darmowe uprawnienia do emisji CO2 - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
- Nie ma warunków ekonomicznych, żeby w Polsce budować elektrownie, bo jest nadwyżka energii i jej ceny są na tyle niskie, że nie ma pewności ich opłacalności. Uważam, że budowa nowych elektrowni będzie zaczynana później niż firmy zapowiadały przed kryzysem - powiedział cytowany przez "DGP" Jacek Piekacz, prezes Vattenfall Poland.
Ernst&Young ocenia, że opłacalność inwestycji w elektrownie węglowe zapewniałaby cena wynosząca minimum 220 zł za ! MWh, a w elektrownie gazowe - 260 zł za 1 MWh, i to bez uwzględniania kosztów emisji CO2. Tymczasem energię elektryczną w kontraktach na ten rok można było kupić poniżej 200 zł, a w kontraktach na ten rok pojawiają się też oferty poniżej 200 zł - napisał "DGP".
Remigiusz Chlewicki z Ernst&Young twierdzi, że inwestorzy nadal będą przygotowywać projekty, ale inwestycje zaczną później, niż zapowiadali. Istotne znaczenie dla decyzji będzie również miało to, jak długo ceny energii dla gospodarstw domowych będą kontrolowane przez państwo - czytamy w "DGP".
Opóźnienia inwestycji energetycznych mogą wyniknąć również z tego, że nie wiadomo które nowe polskie elektrownie dostaną po 2012 roku darmowe uprawnienia do emisji CO2.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Budowa nowych elektrowni będzie opóźniana