W ubiegłym roku chińskie firmy zainwestowały w OZE aż 89,5 mld dolarów. To najwięcej w skali globu. Specjaliści są zgodni, że Pekin nie ma wyjścia.
Ogółem ubiegłoroczne nakłady na OZE w skali globu wyniosły około 310 mld dolarów, co oznacza wzrost o 16 proc. w porównaniu z 2013 roku. Jednak wciąż nie został pobity rekord inwestycji z 2011 roku. Wówczas globalne nakłady na OZE wyniosły około 318 mld dolarów.
Jednak, jak zauważają specjaliści, ze względu na szybko taniejącą technologię, w ubiegłym roku udało się wybudować najwięcej „zielonych” mocy wytwórczych w historii.
Analitycy zauważają także znaczące różnice pomiędzy amerykańskimi i chińskimi inwestycjami. Jak przyznają, wynikają one ze znaczenia OZE w obu krajach. Chiny inwestują, bo muszą, ze względu na ogromne zanieczyszczenie powietrza. To bardzo poważny problem, mogący zahamować nawet rozwój gospodarczy w tym kraju.
Jednak Chiny inwestują głównie w mniej innowacyjne, tańsze technologie. Z kolei USA stawiają na najbardziej wydajne, ale i droższe technologie. Dodatkowo amerykańskie inwestycje w OZE są realizowane długoterminowo.