Wejście prywatnego partnera do branż takich, jak ciepłownictwo, wodociągi, oczyszczanie ścieków przynosi korzyść miastom w postaci polepszenia jakości usług czy sprawniejszego doprowadzania mediów na obrzeża miast - przekonuje w rozmowie z Portalsamorzadowy.pl Maciej Kopański, dyrektor ds. rozwoju w Engie Polska. Czy oznacza jednak też wzrost cen?
– Na pewno wejście partnera prywatnego oznacza polepszenie jakości usług, gdyż przy tego typu umowach jest to jednoznacznie zdefiniowane i jeśli nie są zachowane parametry jakościowe, to partner prywatny musi płacić kary – podkreśla Maciej Kopański. – W przypadku ceny każdą sytuację trzeba rozpatrywać indywidualnie.
Spółka Engie jest operatorem sieci ciepłowniczych w kilkunastu polskich miastach. Jak podkreśla Kopański, współpraca z samorządami układa im się dobrze.
– Trzeba tez pamiętać, że ciepłownictwo jest branżą podlegającą regulacjom centralnym przez Urząd Regulacji Energetyki, więc przy ustalaniu stawek partner prywatny czy właściciel nie ma pełnej dowolności. Ale muszę dodać, że stawki w miastach, gdzie współpracujemy, są na poziomie średnim lub niskim - zapewnia Kopański.
Pomoc partnera prywatnego przydaje się także w przypadku rozrastania się miasta, powstawania inwestycji na obrzeżach.
- Mówimy nie tylko o rozbudowie tradycyjnej sieci ciepłowniczej, ale także zastosowaniu nowoczesnych źródeł, źródeł zdecentralizowanych i źródeł bardziej przyjaznych ekologicznie - mówi przedstawiciel Engie Polska.
Cała rozmowa w wideo w Portalsamorzadowy.pl
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ciepłownictwo w prywatnych rękach, czy to się opłaca?