Credit Suisse rozpoczyna dziś badanie sytuacji finansowej grupy Enea, która na przełomie II i III kwartału może wejść na warszawską Giełdę.
Ta zajmująca się produkcją, dystrybucją i sprzedażą energii elektrycznej spółka wybrała doradcę już w grudniu. Jej wartość szacowana jest na około 10 mld zł, a dzięki sprzedaży akcji nowej emisji chce pozyskać z giełdy około 3 mld zł. Do tej pory jako termin debiutu wymieniano I półrocze 2007 r. ze wskazaniem na II kwartał, ale według wiceministra skarbu Jana Burego może do tego dojść na przełomie II i III kwartału - przypomina "GP".
- Na napisanie prospektu mamy niecałe trzy miesiące. Gdy mówimy o debiucie w II kwartale, to myślimy o czerwcu, ale będzie dobrze, jeśli dojdzie do debiutu przed wakacjami - mówi Paweł Mortas.
Jednak analitycy oceniają, że debiut może się opóźnić z uwagi na giełdową dekoniunkturę. - Wiele spółek zastanawia się nad tym. Enea też oczekuje na lepsze warunki rynkowe - mówi "GP" Samer Masri, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku.
W tej sytuacji zanim dojdzie do debiutu, może wyjaśnić się, czy Enea zostanie akcjonariuszem Zespołu Elektrowni Pątnów Adamów Konin (PAK). Zgodnie z deklaracjami resortu skarbu jeszcze w lutym powinno być wiadomo, czy Elektrim posiadający ok. 46 proc. akcji PAK gotów jest je odsprzedać. Firmą, która miałaby te akcje kupić, jest właśnie Enea.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Credit Suisse sprawdza finanse Enei