Czechy nie planują rezygnować z elektrowni atomowych - oświadczył w środę wieczorem w wywiadzie dla czeskiego radia publicznego premier Petr Neczas, nawiązując do awarii japońskiej siłowni Fukushima I i decyzji Niemiec o wyłączeniu 7 najstarszych reaktorów.
W Czechach znajdują się dwie elektrownie jądrowe: w Dukovanach (na Wysoczyźnie) i w Temelinie (w kraju południowoczeskim).
Również w środę czeski prezydent Vaclav Klaus i prezydent Słowenii Danilo Tuerk po rozmowach w Pradze ostrzegali przed antyatomowym populizmem i szerzącą się w Europie krytyką energii nuklearnej. Obaj politycy zareagowali tak na słowa unijnego komisarza ds. energii Guenthera Oettingera, który powiedział, że po katastrofie w Japonii UE powinna zastanowić się nad tym, czy w przyszłości będzie mogła zrezygnować z wykorzystywania energii atomowej.