- W swym postępowaniu zawsze będę się kierował swoim sumieniem i potrzeba ochrony ludzkiego zdrowia i środowiska naturalnego. Skoro nie mogę tego czynić postanowiłem podać się do dymisji - powiedział Jan Dusik czeski minister ochrony środowiska, po tym jak pokłócił się z premierem w sprawie elektrowni Prunerow.
Opalana węglem elektrownia Prunerow wymaga praktycznie wybudowania na nowo. Chce tego jej właściciel koncern energetyczny CEZ, który na inwestycje planuje przeznaczyć nawet 3 mld euro. Tyle, że budowa w miejsce starego nowego zakładu budzi kontrowersje i ogólnoświatowe reperkusje. Kilka wyspiarskich krajów położonych na Oceanie Spokojnym ( m.in. Mikronezja) obawia się, że zakład pomimo wybudowania na nowo nadal będzie emitował znaczące ilości gazów cieplarnianych. A to przyczyni się do globalnego ocieplenia i w konsekwencji podniesienia poziomów mórz i oceanów. To zaś zagraża bytowi niektórych wyspiarskich państw.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE
W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.