Zanim rozpocznie się budowa elektrowni gazowych musi być rozwiązany problem zagwarantowania im dostaw gazu. Bez tego byle awaria, gazociągu mogłaby spowodować problemy energetyczne - twierdzą specjaliści.
- Kluczowe jest jednak zagwarantowanie dostaw gazu i nie chodzi tu tylko o przyłączenie, ale i o rezerwę w przypadku przerw w dostawach surowca - mówi Grzegorz Górski - prezes, GDF SUEZ Energia Polska.
Problem w tym, że aby elektrownia gazowa mogła bezpiecznie pracować trzeba jej zagwarantować duże ilości gazu.
PGNiG ocenia, że w przypadku zainstalowania 3 tys. MW mocy krajowe zużycie gazu w skali roku może wzrosnąć nawet o 4-5 mld metrów sześc. surowca.
Dlatego elektrownie gazowe lokalizuje się zwykle w pobliżu źródeł węglowodorów, głównych gazociągów przesyłowych i magazynów gazu. Tak aby mieć bezpieczne źródło dostaw.
Problem w tym, że w Polsce podziemnych magazynów gazu jest mało. Łączna ich pojemność wynosi obecnie około 1,66 mld m3 surowca.
- Zdajemy sobie sprawę, że energetycy chcieliby więcej pojemności. PGNiG będzie rozbudowywało magazyny , część z nich najprawdopodobniej będzie w przyszłości służyło także na potrzeby energetyków - mówi Mirosław Dobrut, wiceprezes PGNiG.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy budowę elektrowni gazowych może zastopować brak magazynów gazu?