Za małe limity na emisję CO2 radykalnie obniżą wycenę spółek energetycznych. Polska wystąpi więc z nową inicjatywą - "pożyczki" praw do emisji CO2.
Problemów tych - przynajmniej na razie - Polska mogłaby uniknąć. Zależy to od przeforsowania w Komisji Europejskiej nowej inicjatywy podjętej przez Jerzego Buzka. Były premier, a obecnie poseł Europarlamentu odbył już wstępne rozmowy z Andrisem Piebalgsem na temat możliwości uzyskania przez nasz kraj tzw. kredytu emisyjnego.
Jak wyjaśnia "Parkiet", chodzi o to , że Polska dostałaby większe limity na emisję CO2 w najbliższych pięciu latach, w zamian zgodziłaby się na ich zmniejszenie o taką samą kwotę w kolejnej pięciolatce.
- Dałoby to polskiej gospodarce, a w szczególności energetyce, szanse na przystosowanie się do zaostrzonych norm emisyjnych - napisał na swojej stronie internetowej Jerzy Buzek. Dodał, że komisarz Piebalgs przychylnie odniósł się do takiej "pożyczki".
Jak nieoficjalnie dowiedział się "Parkiet", w przyszłym tygodniu odbędą się nieformalne rozmowy w tej sprawie w Brukseli. Strona polska organizuje spotkanie z przedstawicielami KE odpowiedzialnymi za sprawy środowiska, energetyki i konkurencyjności. Prawdopodobnie Resort Środowiska wstrzyma się z rozporządzeniem na temat podziału praw do emisji CO2 do czasu, gdy będą znane wyniki tych rozmów.
Zobacz także: Będzie okrągły stół ws. limitów CO2?
Jerzy Buzek nagrodzony tytułem "Tego, który zmienia polski przemysł"