Rola energetyki odnawialnej w Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju jest znikoma, ocenia Instytut Energetyki Odnawialnej.
Zdaniem Grzegorza Wiśniewskiego, prezesa Instytutu, ze Strategii na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju wynika, że węgiel nadal będzie dominował w polskim „miksie” energetycznym.
Plany bez OZE
Jak przypomina, minister energii przedstawił strategiczne ramy rozwoju transportu i plan na rzecz elektromobilności.̶ W obu dokumentach nie ma ani słowa o odnawialnych źródłach energii – mówi ekspert.
Rozwijanie energetyki węglowej i jednoczesne stawianie na elektromobilność praktycznie się wykluczają
"Żaden kraj na świecie nie rozwija transportu elektrycznego z zamiarem tworzenia w ten sposób sztucznego rynku zbytu na prąd z elektrowni węglowych" - napisano w ocenie instytutu.
̶ Co za tym idzie, jesteśmy jedynym krajem na świecie, który nie mając odpowiedniej rezerwy mocy, najwyższe w regionie koszty energii i plany inwestowania w drogie źródła energii, rozwija transport elektryczny – podkreśla gość Polskiego Radia 24.
- Plan odpowiedzialnego rozwoju oraz inne strategie gospodarcze przedstawione w ostatnim czasie nie zawierają wiele na temat Odnawialnych Źródeł Energii. Co to może oznaczać dla energetyki, gospodarki i jej konkurencyjności, mówi w Polskim Radiu 24 Grzegorz Wisniewski, prezes Instytut Energetyki Odnawialnej.
Elektromobilność dzieli na bogatych i biednych?
Jak czytamy w opracowaniu Instytutu, problemami niosącymi skutki społeczne (w konsekwencji zapewne także polityczne) w zaprezentowanej koncepcji elektromobilności w strategii jest też koncentracja działań na bogatszych i bardziej uprzywilejowanych adresatach.Bez lokalnej energetyki nie ma spójności rozwojowej
Najgorzej jest na wsi oraz w województwach wschodnich. Samochód elektryczny może być dobrym rozwiązaniem dla wsi, ale tylko wtedy gdy będzie zasilany z lokalnych odnawialnych źródeł energii, a nie drogim lokalnie prądem z centralnej elektrowni - to drugie dodatkowo pogorszyłoby i tak trudną sytuację w zakresie zaopatrzenia wsi i obszarów peryferyjnych w energię.Jak wylicza gość PR24, różnice między pełnymi kosztami energii w woj. północnych i południowych wynoszą już 10 procent, i od kilku lat te nożyce się coraz bardziej rozwierają.
̶ Model jest prosty – jak jestem daleko od miejsca wytwarzania energii i mało jej konsumuję, to płacę za nią coraz więcej – mówi gość PR24.
̶ Strategia na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, zakłada spójność społeczną, w tym przypadku mamy utratę tej spójności – mówi Grzegorz Wiśniewski.
Czeka nas droga energia
Jak czytamy dalej w opracowaniu Instytutu, kraje które dalej, wbrew trendom światowym, chcą inwestować przede wszystkim w paliwa kopalne o wysokich i z różnych powodów rosnących kosztach eksploatacyjnych (wymogi bezpieczeństwa, rosnące koszty paliw, spełnianie standardów ochrony środowiska), muszą przegrać cenami energii z krajami które inwestują zasadniczo w OZE, bo te po zainwestowaniu produkują energię po bardzo niskich kosztach bieżących.̶ Jeżeli rozbieżności w skali inwestowania w paliwa kopalne i OZE nasilą się w ciągu kilkunastu lat kraj, który zbyt wolno inwestuje w OZE, stanie się importerem energii - zauważa Grzegorz Wiśniewski.
Energia z OZE tańsza i czystsza
Jak dodaje, inwestycja w źródła odnawialne na początku dużo kosztuje, ale daje tanią energię, ponieważ nie ma kosztów eksploatacyjnych, nie zużywa się paliwa, nie ma opłat środowiskowych, nie ma CO2.Droga energetyka stanie się kulą u nogi polskiego przemysłu
Jak zaznacza, energetyka węglowa była już tańsza, ale teraz tańsza już nie będzie.̶ W czasie gdy chcemy rozwijać polski przemysł, i chcemy aby był konkurencyjny, energetyka zamiast wspierać te procesy, może stać się kulą u nogi przemysłu, który będzie tracił konkurencyjność ze względu na wysokie ceny energii – mówi gość PR24.
Innowacyjność nie do pogodzenia z energetyką węglową
Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju stawia na innowacyjność i jednocześnie na rozwój energetyki węglowej, od której odchodzi cały świat - konstatuje Grzegorz Wiśniewski.̶̶ Jak w dodatku spojrzymy z perspektywy innowacyjności, to zobaczymy, że innowacyjne są technologie energetyki odnawialnej – podkreśla ekspert.
̶ Światowe obroty na tym rynku wynoszą 300 mld euro, i my w nim nie będziemy uczestniczyć i pozostaniemy z kosztami osieroconymi, za które wszyscy zapłacimy – mówi gość Polskiego Radia 24.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy wicepremier Matusz Morawiecki zapomniał o OZE?