W sierpniu br. wystąpiły ograniczenia w dostawach energii elektrycznej do odbiorców. W najbliższych 2-3 latach może wystąpić podobna sytuacja, ale tak będzie tylko w skrajnych przypadkach: ekstremalnych warunkach pogodowych i przy wysokiej awaryjności jednostek wytwórczych. O groźbie kolejnych przerw w dostawach energii będą rozmawiali uczestnicy panelu "Blackout - czy groźba powraca?", który odbędzie się podczas XII Kongresu Nowego Przemysłu 19 i 20 października w Warszawie.
Jak tłumaczył na łamach wnp.pl Henryk Majchrzak, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE), utrzymująca się od początku sierpnia br. na terenie całego kraju fala upałów oraz sytuacja hydrologiczna głównych rzek, spowodowały pogorszenie warunków pracy urządzeń wytwórczych i sieci elektroenergetycznych. Dodatkowo, bezwietrzna pogoda ograniczyła generację wiatrową. 9 sierpnia doszło do dramatycznej zmiany sytuacji w związku ze zgłaszanymi przez wytwórców przedłużeniami postojów awaryjnych: w godzinach wieczornych nastąpiło zmniejszenie zdolności wytwórczych o ok. 1200 MW, a w nocy ubyło kolejne 1200 MW mocy bloków planowanych do uruchomienie na poniedziałek. W efekcie, po uwzględnieniu pozostałych przewidywanych ubytków mocy w tym dniu, łączna ich niedyspozycyjność osiągnęła prawie 5,5 tys. MW. Był to poziom kilkakrotnie wyższy od średniego i nie notowany w ciągu ostatnich kilku lat. Na podstawie realnej oceny sytuacji bilansowej w poniedziałek 10 sierpnia, PSE S.A. stwierdziły wystąpienie stanu zagrożenia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej i podjęły niezbędne działania dla utrzymania bezpieczeństwa pracy KSE. W efekcie podjęto decyzję o wprowadzeniu stopni zasilania od 10 do 31 sierpnia.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy widmo blackoutu krąży nad Polską?