Ostatecznie koszty budowy nowych elektrowni poniosą odbiorcy energii - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Dariusz Marzec, były wiceminister skarbu w rządzie Marka Baleki.
W ocenie rozmówcy dziennika, zarówno banki, jak i energetycy mają bardzo niewiele informacji, na podstawie których mogliby przygotować średnioterminową strategię. Banki wciąż są w pokryzysowym szoku i ostrożnie podchodzą do finansowania takich długoterminowych inwestycji, jak budowy elektrowni. Energetycy wciąż nie wiedzą jakie będzie otoczenie prawne polskich elektrowni za 10 lat. Czy w Unii Europejskiej będzie dopuszczalna budowa elektrowni na węgiel kamienny i brunatny? Czy uda nam się obronić nasze prawo do produkcji energii elektrycznej z węgla?
Dariusz Marzec podsumował w rozmowie z "GW", że ostatecznie koszty budowy nowych elektrowni poniosą odbiorcy energii, nawet jeśli banki będą częściowo finansować inwestycje. Ceny energii w Polsce będą znacząco rosły.
W jego ocenie będziemy płacić za prąd tyle co odbiorcy na Zachodzie. Unia Europejska zmierza coraz szybciej w stronę jednolitego rynku we wszystkich obszarach i niedługo dotyczyć to będzie też energetyki.
Czytaj także: Rusza wielki front robót budowlanych w energetyce
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dariusz Marzec, b. wiceminister skarbu: to odbiorcy zapłacą za budowę nowych elektrowni