Darimax, któremu Elektrim jest winien 1,97 mld zł, jest spółką w stu procentach od niego zależną - dowiedział w spółce "Puls Biznesu".
Obligatariusze twierdzili później, że Darimax Ltd. to bliżej nieznana firma zarejestrowana poza granicami kraju, która dysponuje ponaddwumiliardowym majątkiem (nieruchomość Port Praski, udziały w ZE PAK). Spis majątku Elektrimu, również dołączony do wniosku o upadłość, pośród udziałów wielu spółek nie wymienia Darimaksu - wyjaśnia "PB".
Dziennik podaje za Darimax osobą zbliżoną do władz giełdowej spółki, że Darimax jest spółką zależną spółki zależnej Elektrimu i pośrednio w stu procentach należy do Elektrimu
Interesujący jest również temat należności i zobowiązań wobec innej spółki zależnej, Elektrimu Finance. Po obu stronach figuruje identyczna kwota - 1,97 mld zł. Do Elektrimu należy 100 proc. udziałów w holenderskiej spółce. To firma, która wyemitowała obligacje. Sąd holenderski rok temu ogłosił jej upadłość likwidacyjną - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Jeśli faktycznie Darimax jest całkowicie zależny od Elektrimu, giełdowej spółce łatwo będzie przegłosować swoje propozycje układowe. Pod jednym warunkiem - że na koniec postępowania lista wierzycieli będzie wyglądała podobnie do obecnej. W takim układzie jak dziś z 4,6 mld zł Elektrimu długów niemal 4 mld zł zaciągnięte jest tylko u dwóch spółek z grupy. A prawo przewiduje, że w celu zawarcia układu muszą się za nim opowiedzieć wierzyciele (podzieleni na kategorie interesów), mający nie mniej niż dwie trzecie ogólnej sumy zadłużenia objętej układem - wyjaśnia "PB".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Długi Elektrimu pod jego kontrolą