Dym nad Fukushimą może oznaczać eksplozję

Dym nad Fukushimą może oznaczać eksplozję
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Nieznane są powody dla których w piątek nad reaktorem nr 2 w elektrowni atomowej Fukushima I (Fukushima Dai-ichi) unosił się dym - poinformowała agencja bezpieczeństwa nuklearnego. Wcześniej w tym tygodniu doszło tam do eksplozji.

Rzecznik agencji powiedział, że dym ten może być związany z jakimś uszkodzeniem, do którego doszło podczas ostatniej eksplozji.

Agencja dodała, że ma nadzieję, że w piątek uda się naprawić dwa kable elektryczne dostarczające prąd do dwóch reaktorów, a w sobotę naprawione zostaną dwa następne.

Podłączenie tych kabli wznowi zasilanie systemów chłodzących w elektrowni.

Armia poinformowała w piątek, że nie będzie już zrzucać wody z śmigłowców, by schłodzić reaktory w elektrowni. Wcześniej informowano, że helikoptery wojskowe nadal będą wykorzystywane do tej operacji.

Wojsko wykorzysta samochody straży pożarnej do chłodzenia instalacji.

Agencja Kyodo podaje, że do elektrowni Fukushima wysłano z Tokio 130 strażaków.

W czwartek wieczorem polskiego czasu Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) podała, że japońskim inżynierom udało się doprowadzić zewnętrzny kabel zasilający do budynku reaktora nr 2 w uszkodzonej przez piątkowe trzęsienie ziemi elektrowni atomowej Fukushima I.

Inżynierowie "planują ponowne podłączenie prądu do budynku nr 2, kiedy zakończone zostanie polewanie wodą budynku, gdzie mieści się reaktor nr 3" - podała MAEA w komunikacie.

Jak sprecyzowano, polewanie wodą budynku nr 3 czasowo wstrzymano o godzinie 20 czasu japońskiego (w południe czasu polskiego). Ekipy próbowały ochłodzić przegrzany zbiornik ze zużytymi prętami paliwowymi, z którego mogą wydobywać się materiały radioaktywne. Reaktor nr 3 jest jedynym reaktorem, którego paliwo zawiera pluton.

Agencja Reutera pisze, że w czwartek próbowano podłączyć mierzący 1 kilometr kabel z głównej sieci w celu ponownego uruchomienia pomp mających za zadanie chłodzenie reaktora nr 2.

Jak tłumaczył PAP ekspert Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej dr Krzysztof Rzymkowski, podczas trzęsienia ziemi zerwały się wszystkie połączenia prądowe, ale gdy uda się doprowadzić prąd, uruchomione zostaną wszystkie systemy awaryjne. Możliwe będzie też zapewnienie stałego zasilania dla pomp chłodzących reaktory.

Przedstawiciel MAEA poinformował w czwartek, że sytuacja w uszkodzonej przez piątkowe trzęsienie ziemi elektrowni atomowej Fukushima I jest poważna, ale dość stabilna w porównaniu z dniem wcześniejszym.

W tej chwili nie zanosi się na pogorszenie sytuacji, ale wciąż istnieje taka możliwość - zastrzegł Graham Andrew na konferencji prasowej w Wiedniu, zorganizowanej po wylocie do Tokio szefa MAEA Yukii Amano.

Sam dyrektor generalny tej oenzetowskiej agencji, rodowity Japończyk, powiedział dziennikarzom w hali odlotów: "Nie mamy jeszcze ustalonego planu (wizyty), nie mamy wszystkich informacji".

Zauważył, że wizyta w Japonii będzie miała symboliczny wymiar z tego względu, że jego kraj przeżywa najgorszy kryzys nuklearny od czasu katastrofy w Hiroszimie i Nagasaki przed 66 laty.

"Japonia nie jest osamotniona, wspólnota międzynarodowa stoi u boku Japonii. Otrzymaliśmy wiele propozycji pomocy dla Japonii i chcielibyśmy przekazać tę wiadomość" - podkreślił Amano.

W Japonii śmigłowce wojskowe zrzuciły w czwartek tony wody morskiej na przegrzewający się reaktor nr 3 w Fukushimie, następnie sześć wojskowych armatek polewało go wodą pod wysokim ciśnieniem.

Ekipy próbowały ochłodzić przegrzany zbiornik ze zużytymi rdzeniami paliwowymi, z którego mogą wydobywać się materiały radioaktywne. Reaktor nr 3 jest jedynym reaktorem, którego paliwo zawiera pluton.

Fukushima I została uszkodzona na skutek piątkowego potężnego trzęsienia ziemi, które nawiedziło Japonię, i tsunami.

Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) podała we wtorek, że substancje radioaktywne z uszkodzonej piątkowym trzęsieniem ziemi japońskiej elektrowni atomowej Fukushima są obecnie rozpraszane przez wiatr nad Pacyfikiem, z dala od Japonii i innych państw Azji.

Jednak ta agencja ONZ ostrzegła równocześnie, że warunki pogodowe mogą się zmienić i dlatego dokładnie analizuje ona zdjęcia satelitarne i inne dane.

"W tej chwili wszystkie warunki meteorologiczne są takie, że nie ma żadnych negatywnych następstw dla Japonii lub innych państw w jej pobliżu" - oświadczyła na briefingu prasowym w Genewie szefowa działu ograniczania ryzyka katastroficznego WMO Maryam Golnaraghi.

Wtorkowy wybuch był już trzecim od soboty w uszkodzonej przez trzęsienie ziemi elektrowni Fukushima. Wcześniej do eksplozji doszło w reaktorach numer jeden i trzy.

Ministerstwo transportu Japonii zakazało we wtorek lotów w promieniu 30 km od elektrowni atomowej Fukushima I, na północnym wschodzie kraju, po wybuchu w reaktorze nr 2 i pożarze w reaktorze nr 4 i potwierdzeniu informacji o groźnym dla zdrowia promieniowaniu.

Zakaz lotów nie obowiązuje samolotów uczestniczących w akcji poszukiwania i niesienia pomocy ofiarom silnego trzęsienia ziemi i tsunami, do których doszło w tym regionie w piątek.

Jak podaje Kyodo ograniczenie prawdopodobnie nie będą miały znacznego wpływu na zaplanowane loty komercyjne.

Japońska agencja przypomina też, że podobne środki wprowadzono już kilkukrotnie w przeszłości, w tym podczas spotkania przywódców grupy G8 w Toyako na wyspie Hokkaido w 2008 roku oraz w czasie forum Współpracy Ekonomicznej Azji i Pacyfiku (APEC) w październiku ubiegłego roku w Jokohamie.

Premier Naoto Kan przejął kierownictwo nad sztabem, który ma rozwiązać obecny kryzys nuklearny. Jak sam poinformował we wtorek, w skład sztabu wchodzą przedstawiciele rządu i spółki TEPCO, zarządzającej eletrownią Fukushima.

"Sytuacja daje nam powody do niepokoju, ale podejmę wszelkie działania, by przezwyciężyć kryzys i by szkody były jak najmniejsze" - powiedział Kan.

Koncern GE-Hitachi zgłosił możliwość przekazania pomocy i środków technicznych do Japonii w związku z uszkodzeniami reaktorów w tamtejszych elektrowniach jądrowych. Reaktory, w których po trzęsieniu ziemi pojawiły się problemy, są produkcji General Electric.

"GE Hitachi Nuclear Energy skontaktowało się z rządem Japonii i organizacjami humanitarnymi w celu określenia, jakie dodatkowe wsparcie GE może najlepiej uzupełnić prowadzone działania władz japońskich. Firma poinformowała TEPCO i rząd Japonii o możliwości przekazania pomocy i środków technicznych, jeśli zostanie o to poproszona" - brzmi przekazane w poniedziałek PAP stanowisko GE Hitachi Nuclear Energy przekazane w poniedziałek PAP przez Michaela Tetuana z biura prasowego firmy.

Tetuan podkreśla, że operatorem elektrowni jest firma TEPCO, która zarządza sytuacją na miejscu i do niej należy przekazywać wszystkie zapytania związane z sytuacją.

GE Hitachi poinformowało też, że 44 pracowników i kontrahentów, którzy wykonywali w momencie trzęsienia ziemi zaplanowane wcześniej rutynowe działania w czwartej sekcji elektrowni Fukushima 1 jest całych i zdrowych.

Koncern podał też, że współpracuje z organizacjami niosącymi pomoc poszkodowanym, a byli i obecni pracownicy GE są zachęcani do wspierania organizacji niosących pomoc poprzez przekazywanie wpłat za pośrednictwem Fundacji GE.

Znajdujące się w Fukushimie reaktory BWR (Boiling Water Reactor - wodny reaktor wrzący) zostały wyprodukowane przez General Electric na przełomie lat 60 i 70, działają od 40 lat. Zdaniem specjalistów - mimo, że prawdopodobnie nie były projektowane na tak silny wstrząs jak piątkowy - wytrzymały konstrukcyjnie to zdarzenie. Wyłączyły się automatycznie po trzęsieniu, a przyczyną problemów było tsunami, które uszkodziło zasilanie awaryjnych systemów chłodzenia.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Dym nad Fukushimą może oznaczać eksplozję

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!