Eksperci: zmiana dostawcy energii może potrwać 2-3 miesiące

Eksperci: zmiana dostawcy energii może potrwać 2-3 miesiące
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Zmiana dostawcy energii przez indywidualnych odbiorców, możliwa po otwarciu polskiego rynku energetycznego od 1 lipca, może trwać 2-3 miesiące - szacują eksperci. Zmianami będą zainteresowani przede wszystkim ci klienci, którzy dziś płacą za prąd najdrożej.

W Polsce różnice w opłatach w różnych częściach kraju sięgają nawet 20 proc.

O zmianach na rynku energii elektrycznej, związanych z jego pełnym otwarciem, dyskutowano podczas piątkowego seminarium w Katowicach. Jego organizator, firma Vattenfall, szacuje, że miesięcznie może przybywać jej od kilkuset do kilku tysięcy nowych klientów, którzy dotychczas kupują prąd gdzie indziej.

Eksperci są zgodni, że możliwość swobodnego wyboru dostawcy energii i związana z tym konkurencja poprawi ofertę i jakość usług, jednak nie spowoduje obniżki cen prądu. Analizy wykazują bowiem, że z powodu czekających polską energetykę inwestycji, zaostrzenia norm środowiskowych, konieczności korzystania w części z droższej energii ze źródeł odnawialnych oraz wzrostu zapotrzebowania na prąd, jego ceny będą rosnąć.

Firmy i instytucje mogą zmieniać sprzedawców energii już od trzech lat, ale z tej możliwości korzysta na razie niewielu odbiorców. W 2006 r. było to 61 spośród 1,5 mln uprawnionych. Przedstawiciele firm energetycznych są ostrożni w szacunkach, ile spośród ok. 15 mln gospodarstw domowych będzie chciało kupować prąd gdzie indziej.

Wydzielenie z dotychczasowych zakładów energetycznych operatora systemu przesyłowego jest konieczne, bo podstawą konkurencyjnego rynku jest oddzielenie sprzedaży produktu, jakim jest prąd, od usługi, jaką jest jeso przesyłanie. Po zmianie dostawcy prądu odbiorca dostanie więc, na podstawie dwóch odrębnych umów, dwie faktury - jedną od sprzedawcy energii, drugą od firmy przesyłowej, choć docelowo rozliczenia mają być sprawą tych firm, a odbiorca powinien dostawać jeden rachunek.

Zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki stawki za przesył energii będą w całej Polsce takie same, niezależnie od regionu kraju czy odległości przesłania. Jeżeli więc klient wybierze tańszego dostawcę, nawet z drugiego końca Polski, różnicę odczuje na rachunku. Ceny energii będą ustalać sami sprzedawcy, już bez ingerencji regulatora rynku.

Klienci, którzy nie zechcą skorzystać z liberalizacji, będą kupować prąd od tzw. sprzedawców z urzędu; najprawdopodobniej będą nimi spółki powiązane z obecnymi zakładami energetycznymi, których działalność nadal będzie taryfowana. Taryfowana będzie również działalność dostawców energii.

Eksperci oceniają, że do liberalizacji rynku najlepiej w Polsce przygotowane są firmy dystrybucyjne, sprywatyzowane przy udziale zagranicznych inwestorów branżowych, przede wszystkim RWE Stoen i Vattenfall. Ta druga firma - jak powiedział Zimnoch - ma bazę danych klientów innych zakładów, którzy deklarowali przejście do niej; po 1 lipca im w pierwszej kolejności przedstawi ofertę; Vattenfall planuje też kampanię promocyjną.

Spółki dystrybucyjne chcą, aby zmiana dostawcy była jak najmniej kłopotliwa dla klientów. Wystarczy, że klient telefonicznie lub przez internet skontaktuje się z nowym sprzedawcą, a ten powinien za niego załatwić formalności. Prawdopodobnie trzeba będzie podpisać umowę na określony czas, jak np. z operatorami telefonii komórkowej. Ostateczne procedury będą znane, gdy rynek ruszy.

Pierwsza zmiana sprzedawcy, czyli rezygnacja z kupowania energii od lokalnego zakładu energetycznego, ma trwać nie dłużej niż 60 dni, choć niektóre zakłady deklarują, że potrzebują na to ok. 90 dni. Kolejne przejścia do innych sprzedawców nie powinny trwać dłużej niż miesiąc. Tyle czasu mają na wymianę informacji o kliencie stary i nowy sprzedawca. Po zmianie dostawcy małe firmy i gospodarstwa domowe nie będą musiały wymieniać liczników.

Zwolennicy liberalizacji rynku przekonują, że konkurencja nie będzie dotyczyła jedynie cen energii, ale także jakości obsługi i pewności dostaw. W przyszłości standardem ma być załatwianie wszystkich spraw przez telefon czy internet; będą oferty dla klientów posiadających kilka liczników (np. w różnych mieszkaniach) itp.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Eksperci: zmiana dostawcy energii może potrwać 2-3 miesiące

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!