Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Sąd upadłościowo-naprawczy wyznaczył 13 sierpnia Józefa Syskę na nadzorcę Elektrimu. W ten sposób, zgodnie z prawem, zabezpieczył majątek konglomeratu, którego zarząd złożył w czwartek wniosek o ogłoszenie upadłości spółki z możliwością zawarcia układu. Oznacza to także, że sąd poważnie potraktował wniosek zarządu konglomeratu i nie dopatrzył się w nim najprawdopodobniej uchybień formalno-prawnych.
Rzecznik Elektrimu tłumaczyła jedynie, że mają one związek z zaangażowaniem spółki w segmencie energetycznym, w tym m.in. z inwestycjami w Zespole Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Elektrim nie uznaje roszczeń Vivendi i ET. Wniosek o upadłość z układem ma być sposobem na to, aby oddać pod rozstrzygnięcie sądu, komu i ile jest winny Elektrim - wyjaśnia dziennik.
Zarząd uważa, że firma jest w stanie spłacać swoje zobowiązania - te, których istnienia nie kwestionuje. Ich stan wykazano w sprawozdaniu kwartalnym, opublikowanym we wtorek. Według zarządu, łączne zobowiązania Elektrimu wynoszą blisko 6,75 mld zł (niektóre roszczenia Francuzów sięgają 11 mld zł, więc nie ma ich w bilansie), a wartość aktywów grupy to około 9,49 mld zł.
Kwartalne skonsolidowane sprawozdanie Elektrimu nie przyniosło nadal odpowiedzi na pytanie, w jakim stopniu od konglomeratu zależy firma Darimax, zarejestrowana w Wielkiej Brytanii. Do tej firmy trafiły udziały wehikułu inwestycyjnego Embud, w którym z kolei Elektrim jakiś czas temu umieścił większość akcji Zespołu Elektrowni PAK - czytamy w "Parkiecie".
Zanim to uczynił, wykazywał w sprawozdaniach, że posiada około 40 proc. kapitału PAK-u. W opublikowanym we wtorek raporcie informuje, że jego zaangażowanie w PAK to jedynie 2,65 proc. kapitału i tyle samo głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Elektrim z nadzorcą