Patrząc przez pryzmat prawa europejskiego OSD poza przyłączaniem punktów ładowania i zapewnieniem dystrybucji do nich energii, co jest już dziś ich obowiązkiem, mogłyby - jak się wydaje już dziś - budować także stacje ładowania i udostępniać je na zasadzie TPA podmiotom chcącym świadczyć usługę ładowania na rzecz zainteresowanych użytkowników – mówi radca prawny Jacek Zimmer, Kancelaria Adwokacka dr hab. Mariusz Swora.
Propozycja zmian dyrektywy elektroenergetycznej, która stanowi jeden z elementów tzw. pakietu zimowego przedstawionego przez Komisję Europejską 30 listopada ub.r., przewiduje wprowadzenie przepisów umożliwiających operatorom systemów dystrybucyjnych (OSD) rozwój własnych sieci punktów ładowania pojazdów elektrycznych w zakresie w jakim rynek nie dostarczy wystarczających sygnałów do budowy takiej sieci. Czy to oznacza, że OSD mogłyby też świadczyć usługę ładowania, włącznie ze sprzedażą energii elektrycznej?
- Zgodnie z projektem przepisów przedstawionych przez Komisję Europejską warunkiem prowadzenia przez OSD działalności polegającej na rozwoju własnych sieci punktów ładowania pojazdów elektrycznych ma być uprzednia zgoda regulatora krajowego na prowadzenie takiej działalności oraz przeprowadzenie otwartej i przejrzystej procedury przetargowej, której wyniki potwierdzą, że inne podmioty nie są zainteresowane rozwojem własnej sieci punktów ładowania.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa
regulamin.
Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Elektromobilność. Jaki biznes mogą robić OSD?