Na razie nie ma szans, aby indywidualni odbiorcy energii mogli otrzymywać jedną fakturę za dystrybucję i dostawy energii elektrycznej - ocenia Janusz Moroz, członek zarządu spółki RWE Stoen ds. handlu.
- Od początku staraliśmy się tak negocjować te umowy, aby usługi mogły być świadczone kompleksowo, czyli za pomocą jednej faktury - zapewnia Janusz Moroz.
- Okazało się jednak, że uzgodnienie takiej umowy nie jest proste, więc na razie wybraliśmy opcję dwóch umów, gdzie klient będzie na razie otrzymywał dwie faktury, osobno za dystrybucję i za dostawę energii - dodaje Andrzej Zwierzchowski, dyrektor ds. sprzedaży RWE Stoen.
Jego zdaniem, taki model umów będzie na razie funkcjonował na polskim rynku, dopóki operatorzy nie oswoją się z myślą, że umowy kompleksowe są korzystne nie tylko dla klientów, ale również dla sprzedawców.
Przedstawiciele RWE Stoen podkreślają, że chociaż nie udało się od początku wdrożyć umów kompleksowych nie oznacza, że w końcu nie zaczną one na naszym rynku obowiązywać. - Chcemy, aby zafunkcjonowało to u nas jak najszybciej - deklaruje Janusz Moroz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Energetyka: na razie bez umów kompleksowych