Choć ostateczna decyzja o debiucie Energetyki Południe na giełdzie leży w gestii skarbu państwa, firma systematycznie przygotowuje się do giełdowego debiutu - pisze "Puls Biznesu".
Energetyka Południe, powstała niedawno z połączenia EnergiiPro, Enionu, PKE i Elektrowni Stalowa Wola, jeszcze w tym roku może przeprowadzić pre-IPO.
Jak mówi Filip Grzegorczyk, wiceprezes EP, byłaby to emisja obligacji zamiennych na akcje wartości od 2 do 4 mld zł, skierowana do inwestorów finansowych, z których każdy objąłby np. nie więcej niż 2 proc. oferty. Zależy nam na rozproszeniu. Do oferty mogłoby dojść jeszcze w tym roku, ale zależy to od zakończenia tworzenia strategii inwestycji, która może być gotowa nawet w ciągu dwóch miesięcy.
Emisja obligacji zamiennych w trybie pre-IPO ma duże zalety. Debiut giełdowy stałby się nieuchronny. Grupa nie musi prowadzić rachunkowości w MSR czy posiadać rating, a otrzymuje rynkową wycenę i wzmacnia wiarygodność.
Według informacji "PB", skarb państwa dokapitalizuje EP dużym zespołem elektrowni wodnych. Zwiększyłoby to nasz potencjał energii zielonej do 200 megawatów.
Debiut w przyszłym roku wciąż jest możliwy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Energetyka Południe myśli o pre-IPO