Inżynierowie i architekci z Uniwersytetu w Cambridge stworzyli pierwszy w Wielkiej Brytanii prototypowy dom, który nie przyczynia się do efektu cieplarnianego, bo nie ma odcisku węglowego. Crossway, bo tak go nazwano, jest położony w pobliżu Staplehurst, a przy jego budowie użyto m.in. technikę sprzed ponad 600 lat.
W zamierzeniu Crossway ma stanowić wzorzec dla podobnych do niego tańszych domów. - Projekt jest opłacalny, gdyż dom stosunkowo prosto zbudować. Większość kosztów to nowa technologia generowania i przechowywania energii. Jeśli stanie się ona szerzej dostępna, budowanie większej liczby podobnych tanich domów stanie się rzeczywistością – przekonuje jeden z członków ekipy Michael Ramage.
Konstrukcja wygląda jak 20-metrowej długości łuk, który od zewnątrz przykryto roślinami i ziemią. W ten sposób doskonale komponuje się z otoczeniem. Tzw. sklepienie katalońskie opiera się na samopodtrzymujących łukach. Najstarszy przykład tego typu budowli pochodzi z Walencji i datuje się go na 1382 rok.
Odpowiednia masa i bezwładność termiczna bryły pozwala na utrzymywanie ciepła zimą i chłodu latem, bez zastosowania kosztownych systemów grzewczych/chłodzących.
W słoneczne dni budynek jest ogrzewany za pomocą baterii słonecznych. Poza tym wyposażono go w bojler na biomasę o mocy 11 kW, który dostarcza prąd, gdy niebo jest zasnute chmurami. Izolację domu wykonano ze starych gazet. Większość materiałów starano się pozyskiwać w okolicy.
Więcej na stronach Uniwersytetu Cambridge (tekst w języku angielskim).
Zapraszamy do naszego serwisu ABC efektywności energetycznej
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Energooszczędny dom w średniowiecznej technologii