Prywatyzacja polskiej energetyki powinna mieć jasno określony cel - podkreślali uczestnicy panelu "Strategie polskiego rządu dla sektora paliwowo-energetycznego. Struktura własnościowa sektora paliwowo-energetycznego w Europie. Prywatyzacja", zorganizowanego w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2010.
Do jego zdania odniósł się poseł i przewodniczący sejmowej komisji ds. energetyki Andrzej Czerwiński. - Nie da się jasno sprecyzować takiego celu. Oczywiście oprócz wszystkich innych czynników przemawiających za prywatyzacją energetyki jest również ten, mający na celu zapewnienie przychodów do budżetu państwa - przyznał poseł Czerwiński. Zapewnił jednak, że pomimo podnoszonych często głosów, iż prywatyzacja energetyki postępuje zbyt szybko, rząd nie zamierza spowalniać jej tempa. - Choćby z tego względu, że znaczącą część środków na rozwój polskiej energetyki zapewni właśnie prywatyzacja - podkreślił. Dodał również, że program prywatyzacyjny jest znany od dawna i wiadomo jakie aktywa Skarb Państwa będzie prywatyzował, a które chce pozostawić pod swoim nadzorem. - Takim przykładem działalności, która pozostanie państwowa będzie system przesyłowy - uzupełnił.
Grzegorz Górski, prezes GDF Suez Energia Polska, zwrócił uwagę na inny charakter zarządzania spółkami enrgetycznymi przez państwo w Polsce i np. we Francji. – Obecność państwa w strukturach własnościowych rynku energii jest powszechna w wielu krajach, ale widoczny jest trend w kierunku ograniczania własności państwowej w sektorze i ten proces będzie postępował – powiedział.
Zdaniem panelistów prywatyzacja to jednak dopiero pierwszy etap przekształceń polskiego sektora energetycznego. Po nim nastąpi zapewne konsolidacja aktywów i do tego procesu polskie spółki muszą być jak najlepiej przygotowane. – W tej chwili mamy w Polsce sytuację unikalną na skalę europejską – na rynku działa aż dziewięć dużych spółek energetycznych. Z punku widzenia konkurencyjności jest to sytuacja idealna – zauważył Dariusz Mioduski, prezes Kulczyk Investments. Przyznał jednak, że jest bardzo prawdopodobne, iż taka sytuacja nie potrwa długo i prędzej czy później dojdzie do konsolidacji sektora.
Zdaniem Dariusza Marca, dyrektora w zespole ds. energii i zasobów naturalnych firmy doradczej KPMG, Polska nie powinna rezygnować z walki o prawo do wytwarzania energii z węgla. - Zasadnicze znaczenie dla Polski ma obrona prawa do wytwarzania energii ze źródeł, którymi dysponujemy - podkreślił. - Oczywiście powinno się to odbywać w oparciu o nowoczesne technologie - dodał. Według niego duża część przyszłej strategii dla sektora energetycznego będzie decydowała się w Brukseli. - Dlatego to tam powinniśmy skupić nasze wysiłki w obronie naszych interesów - zauważa.
Zgadza się z nim Dariusz Mioduski. - Powinniśmy walczyć o węgiel w energetyce, ale nie ulega wątpliwości, że nie będzie to walka łatwa - przyznaje. Według niego z drugiej strony mądry rząd musi patrzeć przede wszystkim na perspektywy konkurencyjności polskiej energetyki. - Niewątpliwie im dłużej polska energetyka oparta będzie na węglu, tym niższa będzie nasza konkurencyjność na rynku europejskim - przewiduje prezes Kulczyk Investmennts.
Kolejnym aspektem z tym związanym jest poziom emisji CO2 a dokładniej jego cena. - Jeśli cena CO2 będzie zbyt wysoka to energetyka węglowa stanie się po prostu nieopłacalna. W odwrotnej sytuacji nie opłaci się inwestować w elektrownie jądrowe - zwraca uwagę Grzegorz Górski.
Paneliści odnieśli się również do rosnącego udziału energii odnawialnej w całkowitym bilansie enrgetycznym naszego kraju. – Polska ma bardzo ambitny plan inwestycji w źródła odnawialne i tu muszą pojawić się nowi gracze, gotowi wyłożyć pieniądze na inwestycje – zauważył Petr Ivanek, prezes CEZ Polska. O tym, że jest to perspektywiczny segment rynku przekonywał również Maciej Owczarek, prezes Enea SA. – Coraz chętniej inwestuemy w energetykę odnawialną, przede wszystkim w biogazownie. Jest to jednak póki co swego rodzaju poligon doświadczalny – uczymy się dopiero jak zarządzać tego typu instalacjami. Takie doświadczenia mogą okazać się bardzo cenne w momencie, gdy inwestycje w nergię odnawialną ruszą na masową skalę – powiedział.
W sferze zainteresowania uczestników panelu znalazł się również sektor naftowy, którego głównym celem jest obecnie uzyskanie dostępu do własnych złóż ropy. Pesymistycznie na ten temat wypowiedział się Dariusz Marzec. - Polskie rafinerie nie są obecnie w stanie strategicznie zmienić swojej pozycji poprzez wejście w segment wydobywczy - podkreślił. Jego zdaniem nie mają one po prostu na ten cel wystarczających środków. - Aby realnie myśleć o czerpaniu korzyści z własnego wydobycia musiałoby ono sięgnąć około 30 proc. zapotrzebowania na ropę, co w przypadku naszych zakładów oznacza około 10 mln ton surowca. Przeliczając to na kwoty do zainwestowania otrzymujemy około 10 mld euro. Dla polskich koncernów są to obecnie pieniądze nieosiągalne - ocenił Dariusz Marzec.
Innego zdania jest Adam Loewe, zastępca dyrektora generalnego ds. strategii Grupy Lotos. – Zgadzam się, że Lotosu nie stać w tej chwili na tak ogromne wydatki, ale pamiętajmy, źe tego typu projekty realizowane są latami. Dlatego poszukujemy wsparcia w postaci inwetora strategicznego – podkreślił. Dodał jednak: - Pamiętajmy, że to złoża ropy stanowią o potędze firm z naszego sektora. Przykłady można podać choćby z naszego regionu. MOL czy OMV miały kilka lat temu wartość porównywalną do Orlenu, a od momentu zaangażowania się w upstream wyprzedzają tę spółkę znacznie pod względem kapitalizacji – przypomniał Loewe.
Do tych planów będzie musiała dostosować się również logistyka paliwowa. – Na dziś co prawda podaż pojemności magazynowych równoważy popyt, ale nie jest to z pewnością stan trwały. Już w 2012 roku spodziewamy się wzrostu zapotrzebowania na magazyny i stąd konieczność inwestycji zarówno w zbiorniki podziemne jak i naziemne. Dlatego o przyszłego roku ruszamy z inwestycjami, które mają te potrzeby zaspokoić – zapewnił Marek Beroud, prezes Operatora Logistycznego Paliw Płynnych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Europejski Kongres Gospodarczy: prywatyzacja to pierwszy etap przekształceń sektora energetycznego