Osiągnięcia, doświadczenia i wymagania UE w dziedzinie energetyki odnawialnej, polskie doświadczenia i ambicje oraz priorytety, a także stabilność systemu elektroenergetycznego oraz główne bariery i trudności w rozwoju OZE wraz ze sposobem finansowania projektów były głównymi tematami poruszanymi podczas panelu Energetyka - odnawialne źródła energii, zorganizowanego wspólnie z Parkiem Naukowo-Technologicznym Euro-Centrum w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- Musimy zrobić coś z aktualnym systemem wsparcia. Inwestorzy muszą mieć pewność, że system wsparcia zagwarantuje im zwrot inwestycji - Artur Zdybicki, prezes spółki Polenergia.
- Wiele inwestycji ze środków prywatnych mogłoby zaistnieć gdyby w Polsce było jasne i spójne prawo i przepisy wykonawcze. Czekamy z utęsknieniem na projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii po to, by stworzyć sprzyjające przepisy prawne i procedury administracyjne- tłumaczyła Beata Kępińska, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Geotermicznego.
Eksperci przekonywali, że kluczem w rozwoju nowoczesnych technologii wykorzystujących OZE w Polsce jest partnerstwo publiczno-prywatne i odpowiedni transfer wiedzy między ośrodkami badawczymi a przedsiębiorcami.
Zdaniem prof. Bogusława Smólskiego, dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju największym problemem polskiego transferu wiedzy z uniwersyteckich ośrodków badawczych do przemysłu jest nieuregulowana kwestia dotycząca własności intelektualnej.
- Uczelnie nie mogą przekazywać tej własności wprost, a wszystkie wyceny są na początku obarczone dużym błędem i to rodzi pewne zahamowania w przekazywaniu pomysłów - mówił Smólski.
Polska doświadczenia w budowaniu odpowiedniego modelu transferu wiedzy może czerpać ze Stanów Zjednoczonych. Tam własności intelektualne powstałe na uczelniach należą do uczelni, które następnie sprzedają licencje i patenty. W procesie przekazywania wiedzy i technologii niezbędni są również profesjonalni brokerzy technologii znający bardzo dobrze zarówno możliwości nauki jak i potrzeby przemysłu.
W ocenie prof. Krzysztofa Żmijewskiego, Sekretarza Generalnego Społecznej Rady Narodowego Programu Redukcji Emisji, bez dalszego rozwoju OZE i inwestycji w nowe moce zwiększy się prawdopodobieństwo blackoutów w Polsce .
- Jedyna szansa aby światło nam nie zgasło jest zwrot inwestycji w stronę energetyki odnawialnej i oszczędności energetycznej. Stan OZE w Polsce jest podobny do stanu wałów przeciwpowodziowych. Kiedy zwiększy się zapotrzebowanie na energię elektryczną grożą nam blackouty – powiedział prof. Żmijewski.
Rozwój zielonej energii w Polsce w dużej mierze będzie zależał od „Krajowego Planu Działań w zakresie energii ze źródeł odnawialnych” (tzw. Action Planu), który opracowała dla Ministerstwa Gospodarki firma CASE-Doradcy. Zakłada on, że do 2020 r. spadnie zużycie węgla, wzrośnie natomiast zapotrzebowanie na produkty naftowe o 11 proc., gaz ziemny o 11 proc., energię odnawialną o 40,5 proc., a zapotrzebowanie na energię elektryczną o 17,9 proc. Action Plan prognozuje również 30 proc. wzrost zużycia ciepła sieciowego i 33 proc. wzrost zużycia pozostałych paliw.
- Ciepłownictwo w Polsce w tej chwili jest podstawą udziału energii odnawialnej w Polsce. I jest to ciepłownictwo niezawodowe, czyli palenie w piecach w około dwóch milionach gospodarstw domowych produkujących ciepło na własne potrzeby. Aktualnie ciepło ratuje w Polsce energię odnawialną - wyjaśniał Andrzej Cylwik, prezes spółki CASE-Doradcy.
W obszarze elektroenergetyki przewiduje się przede wszystkim rozwój źródeł opartych na energii wiatru oraz biomasie. Udział energetyki wiatrowej z 1911 GWh w 2010 roku według Krajowego Planu Działań zwiększy się do 13 541 GWh w roku 2020. Natomiast udział biomasy wzrośnie z 3 838 GWh do 14 383 GWh.
Specjaliści podczas panelu poruszali również kwestie finansowania inwestycji w odnawialne źródła energii zarówno z różnego rodzaju dopłat i dofinansowań z budżetu państwa i Unii Europejskiej jak i komercyjnych kredytów udzielanych przez banki.
Aktualnie inwestorzy mogą korzystać m.in z pożyczek i dotacji na ochronę atmosfery z Wojewódzkich Funduszów Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
- Udzielamy zarówno pożyczek jak i dotacji na działania polegające na ochronie środowiska czyli m.in. efektywności energetycznej, ograniczaniu emisji CO2. W ramach dotacji w 2009 roku wydaliśmy około 20 mln zł, a w ramach pożyczek około 130 mln zł – wyjaśniała Gabriela Lenartowicz, prezes WFOŚiGW w Katowicach.
Przy finansowaniu z komercyjnych kredytów banki muszą mieć przede wszystkim pewność, że pożyczone pieniądze do nich wrócą.
- Inwestor musi nas zapewnić, że w określonym czasie dany projekt zostanie zrealizowany. Ważne są także sprawy związane z dostawami sprzętu. Bank pożycza pieniądze w złotówkach, więc rodzi się problem związany z kursem walut, ponieważ sprzęt zazwyczaj kupowany jest w euro. Bank w tym przypadku musi mieć również pewność, że inwestycja zostanie dopięta w określonych kwotach. Kolejną sprawa związana jest ze sprzedażą energii. Banki preferują czasami działania, które z punktu widzenia właściciela są nieoptymalne. Na przykład banki wymagają zakontraktowania zielonych certyfikatów na długi okres. – wyjaśniał Paweł Wójtowicz, kierownik wydziału Finansowania Strukturyzowanego w Banku BGŻ, zajmującego się finansowaniem głównie projektów elektrowni wiatrowych i biogazowni.
Banki przy udzielaniu komercyjnych kredytów na inwestycje muszą brać również pod uwagę wiele ryzyk. W przypadku elektrowni wiatrowych głównym ryzykiem jest przyłączenie do sieci elektroenergetycznej oraz awaryjność systemu.
- Banki finansują jedynie nowe urządzenia, tych „z drugiej ręki” nie bierzemy w ogóle pod uwagę. - tłumaczył Wójtowicz.
Kolejne ryzyka z którymi borykają się banki to trudności prawne związane m.in z przepisami akcyzowymi dla energii z OZE, czy dopłatami. Kluczowym elementem przy inwestycji w elektrownie wiatrowe jest także wietrzność terenu. Banki w tym przypadku wymagają rocznego lub półtorarocznego audytu terenu.
Podobne ryzyka wiążą się z budową biogazowni w Polsce. Tutaj do największych rozpatrywanych przez banki należą sprawy związane z dostawami surowca.
- Nie da się postawić biogazowni bez podmiotu, który odpowiedzialny będzie za dostawę surowca. Banki w tym przypadku również chcą długoletnich kontraktów – powiedział Paweł Wójtowicz.
Bariery wynikający ze złego stanu sieci elektroenergetycznych w Polsce przewijały się przez wszystkie sesje panelu. Jest to zdecydowanie największy problem z jakim boryka się energetyka odnawialna.
- Problem wyprowadzenia mocy z elektrowni jest o wiele bardziej istotny niż wybudowanie samej elektrowni - powiedział prof. dr hab. inż Tadeusz Skoczkowski, prezes Krajowej Agencji Poszanowania Energii.
Jednak nie tylko zrujnowana sieć i brak nowych inwestycji w nią jest barierą w rozwoju OZE. Wiele trudności przysparzają również złożone i nierealizowane wnioski o przyłączenie nowych mocy.
- Mamy kilkadziesiąt tysięcy wniosków o przyłączenie nowych mocy, kilka tysięcy zgód na przyłączenie i kilkaset rzeczywistych przyłączeń. Nieprawdziwi inwestorzy zdominowali rynek i ten kto chce zainwestować musi najpierw odkupić pozwolenie - wyjaśniał prof. Żmijewski.
Jak zapewniali paneliści, wsparcie państwa, które jest niezbędne w przypadku rozwoju nowoczesnych technologii OZE nie powinno opierać się jedynie na dotacjach nowych obiektów, ale także i modernizacji i budowy sieci elektroenergetycznych.
Na sam koniec dyskusji prof. Tadeusz Skoczkowski zwrócił uwagę na aspekt społecznościowy energetyki odnawialnej.
- Politycy nie decydują się na ważne decyzje ponieważ nie mają wsparcia wśród społeczeństwa. Świadomość społeczna blokuje wszelkie działania związane z rozbudową sektora energetyki w Polsce. - podsumował prof. Tadeusz Skoczkowski, moderator sesji podczas panelu dotyczącego energetyki odnawialnej na EKG.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Europejski Kongres Gospodarczy: Zielona energia potrzebuje wsparcia państwa