Francuzi mogą nam wybudować elektrownię atomową nawet już w 2020 roku. Takie przekonanie wyraził marszałek województwa pomorskiego, Jan Kozłowski zaraz po zakończeniu wizyty we Francji, podczas której polska delegacja zapoznawała się z funkcjonowaniem tego typu obiektów i z procedurami związanymi z ich budową.
Przez cały czas pracy elektrowni członkowie tego gremium sprawdzają, co się dzieje z reaktorem.
To nie wszystko. Niezmiernie ważne są też prace legislacyjne. Senatorowie, wchodzący w skład delegacji, obiecali, że zajmą się przygotowaniem odpowiednich aktów prawnych, oczywiście przy pomocy specjalistów. Trzeba powołać pełnomocnika rządu do spraw elektrowni jądrowych, który będzie prowadził cały proces - czytamy w dzienniku.
Zainteresowani budową elektrowni jądrowej są również mieszkańcy Wielkopolski i przedstawiciele tego województwa też uczestniczyli w wyjeździe do Francji. Proponowane są bowiem dwie lokalizacje jądrówek w Polsce. Jedna - nad Jeziorem Żarnowieckim, a druga właśnie w Wielkopolsce. Francuzi uważają jednak, że miejsce w Pomorskiem jest lepsze.
Francuzi są chętni do współpracy z Polakami w budowie i eksploatacji elektrowni jądrowych. To obecnie jeden z najlepszych partnerów na świecie. Kraj ten nie przerwał bowiem wykorzystywania materiałów rozszczepialnych w czasach, gdy doskonalszym i tańszym opałem wydawała się ropa naftowa. Inne kraje, np. Włochy czy Szwecja, odstępowały wówczas od takich źródeł energii. Francuzi stali się najlepszymi specjalistami od budowy elektrowni atomowych. Stawiają je nie tylko w Europie, ale też w Azji. - W naszym kraju mogą nie tylko instalować reaktory, ale też dostarczać nam uranowe paliwo, a ponadto je regenerować - podkreśla marszałek Kozłowski.
Koszt budowy reaktora o mocy 1300 megawatów wynosi obecnie około 4 mld euro - czytamy w "Dzienniku Bałtyckim".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Francuzi zbudują elektrownię atomową na Pomorzu już w 2020 r.?