Minister skarbu prawdopodobnie odwoła się od postanowienia sądu w sprawie elektrowni. Liczy na pokojowe rozwiązanie sporu z Elektrimem.
— Nie zgadzamy się z postanowieniem sądu i jest bardzo prawdopodobne, że się od niego odwołamy. Podtrzymujemy nasze stanowisko, że w obecnej sytuacji finansowej Elektrim nie jest w stanie odkupić od nas PAK. Jak w tych okolicznościach możemy prosić rząd o zgodę na taką transakcję? — pyta retorycznie Jan Bury, wiceminister skarbu.
W przeciwieństwie do Prokuratorii Generalnej, która reprezentuje skarb w sporze sądowym z Elektrimem, minister nie ma wątpliwości, że poniedziałkowa decyzja sądu była dla resortu niekorzystna. Choć postanowienie ma charakter formalny, a nie merytoryczny, jego treść wskazuje, że sąd uznał, iż Elektrim spełnił warunki uprawniające go do żądania sprzedaży akcji PAK. Co zrobi resort skarbu, jeśli sąd nie zmieni zdania?
— Jesteśmy legalistami i zastosujemy się do postanowienia — mówi Jan Bury.
Jak pisze "Puls Biznesu" wiceminister daje jednak do zrozumienia, że w ten sposób Elektrim niczego nie osiągnie, bo sprawę będzie można długo przeciąga.