Decyzje w kwestii prywatyzacji podejmuje ostatecznie Skarb Państwa, a nie związki - powiedział w rozmowie z "Parkietem" Aleksander Grad, minister skarbu państwa, zapytany o prywatyzację spółek energetycznych.
Minister potwierdził, że resort planuje sprzedaż Enei jeszcze w tym roku, w III, IV kwartale. - Może to nastąpić albo w drodze odpowiedzi na wezwanie, jeżeli będzie ono nas satysfakcjonować pod względem ceny, albo w drodze zaproszenia do negocjacji. Ostatecznej decyzji co do trybu jeszcze nie ma. To zależy od tego, jak postąpią inwestorzy - wyjaśnia w dzienniku.
- Jestem przekonany, że o Eneę mocno rywalizować będzie co najmniej dwóch, trzech inwestorów, a Vattenfall dobrze wie, że nie będzie traktowany w uprzywilejowany sposób - powiedział w "Parkiecie" minister Grad.
Zapytany o prywatyzację PGE, minister powiedział, że doradcy uznali za niemożliwy debiut giełdowy w danym momencie. - Możemy mówić dopiero o IV kwartale tego roku. Zarówno zarząd, jak i my rozmawiamy z inwestorami, przedstawiając im spółkę. Rozwiązaniem ostatecznym może być zarówno IPO, jak i sprzedaż pakietów w ramach pre-IPO. Wszystko zależy od ofert, które inwestorzy położą na stole - powiedział w "Parkiecie".
Minister powiedział również w rozmowie z dziennikiem, że pakiet 50-proc. akcji PAK zostanie sprzedany razem z dwiema kopalniami węgla brunatnego „Konin” i „Adamów” w otwartym przetargu. - Nie będzie więc tak, że jakiś potencjalny nabywca zostanie do nas skierowany przez pozostałych akcjonariuszy PAK-u. I właśnie dlatego uzgadnialiśmy z zarządcą będącego w upadłości Elektrimu, zapisane w pierwotnej umowie prywatyzacyjnej, odstąpienie od prawa pierwokupu akcji elektrowni. Potencjalny inwestor będzie musiał mieć wiele spraw wyjaśnionych z pozostałymi akcjonariuszami PAK -u - tłumaczy w dzienniku.
Zapytany o możliwość przejęcia Energi przez PGNiG, minister powiedział, że takiej koncepcji dotychczas nie było. - Energa będzie miała inwestora strategicznego, ale najpierw zostanie przeprowadzona cała procedura prywatyzacyjna. Faktem jest, że koncerny łączące elektroenergetykę i sektor gazu funkcjonują w całej Europie, bo są tam efekty synergii. Gdyby zarząd PGNiG wystąpił z ofertą, na pewno zostałaby ona przez nas rozważona. Ale na takich samych zasadach, jak innych oferentów - powiedział Aleksander Grad w dzienniku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Grad: przy prywatyzacji decyduje MSP, a nie związki