Ilu operatorów na krajowych rynkach energii?

Ilu operatorów na krajowych rynkach energii?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Toczy się debata na temat tego, czy na danym krajowym rynku energii będzie mógł działać jeden tzw. Nominowany Operator Rynku Energii, którym zazwyczaj jest krajowa giełda energii, czy takich operatorów mogłoby być wielu (…) Wiele krajów członkowskich UE, w tym Polska opowiada się za pozostawieniem decyzji o organizacji krajowego rynku energii w rękach krajów członkowskich - mówi Ireneusz Łazor, prezes zarządu Towarowej Giełdy Energii

Jakie są dotychczasowe efekty uruchomienia market coupling w modelu PCR w regionie Europy Północno- Zachodniej (NWE) , co stało się na początku lutego br.?

- Pierwsze efekty uruchomienia modelu Price Coupling of Regions (PCR) w regionie NWE są jednoznacznie pozytywne, ale z pełną oceną tego zdarzenia poczekałbym do końca roku. Po pierwsze dlatego, że funkcjonowanie tego modelu trwa dopiero dwa miesiące, a po drugie - NWE to obszar kilku rynków krajowych od dawna silnie połączonych sieciami przesyłowymi pomiędzy sobą, co oznacza, że w zasadzie funkcjonuje on bez większych ograniczeń systemowych.

Dodatkowo w obszarze tym funkcjonował już poprzedni model market coupling tzw. ITVC (Interim Tight Volume Coupling). Inaczej mówiąc, to w NWE najłatwiej było rozpocząć wdrażanie łączenia giełdowych rynków energii w modelu PCR i nie przypadkiem ten region został wybrany na poligon doświadczalny. Znacznie większe znaczenie dla oceny integracji giełdowych rynków energii w UE będą miały skutki przyłączenia do NWE kolejnych regionów, ale zanim to się stanie, upłynie jeszcze trochę czasu. Obecnie trwają prace nad przyłączeniem do NWE regionu Europy Południowo-Zachodniej (SWE), czyli Hiszpanii i Portugalii. W następnym kroku przyłączone będą Włochy. Ale na jakiekolwiek podsumowania dotyczące integracji krajowych rynków energii państw członkowskich UE jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie.

Dzisiaj, połączone mechanizmem PCR rynki krajowe w regionie NWE to około 75 proc. konsumpcji energii elektrycznej w całej UE. Oczekujemy, że w niedalekiej przyszłości wszystkie granice wewnętrzne w UE będą objęte mechanizmem market coupling - a w przypadku Polski, oprócz obecnie objętego mechanizmem PCR połączenia stałoprądowego ze Szwecją, dotyczyć to będzie również połączeń z Czechami, Niemcami, Słowacją i Litwą. W przyszłości, dostępne łączne zdolności przesyłowe powinny być na tych granicach znacząco większe niż te, którymi dysponujemy obecnie. W tym momencie jednak najważniejsza dla kształtu wspólnotowego rynku energii jest dyskusja nad kodeksem sieciowym CACM (Capacity Allocation and Congestion Management), jako elementem regulacji rynków energii.

Dlaczego podkreśla pan znaczenie dyskusji nad kodeksem sieciowym CACM?

- Dyskusja nad kształtem kodeksu sieciowego CACM to temat łączący giełdy energii, operatorów systemów przesyłowych, krajowe urzędy regulacji energetyki, ACER, Komisję Europejską i wszystkie kraje członkowskie UE. Główny jej nurt to ustalenie, jaki przyjąć model funkcjonowania krajowych rynków energii, czyli jak pogodzić niezbędny wymóg pełnej współpracy pomiędzy krajowymi giełdami energii w ramach wdrażanego, wspólnego dla całej Europy mechanizmu PCR z oczekiwaniem konkurowania giełd energii o zdobywanie nowych klientów na połączonych rynkach.

Ujmując sprawę bardziej szczegółowo - toczy się debata na temat tego, czy na danym krajowym rynku energii będzie mógł działać jeden tzw. Nominowany Operator Rynku Energii, którym zazwyczaj jest krajowa giełda energii, czy takich operatorów mogłoby być wielu. Zgoda na działanie wielu operatorów oznaczałaby, że na przykład jakaś inna giełda niż TGE mogłaby zbierać zlecenia z rynku polskiego i także TGE mogłaby zbierać zlecenia z innych rynków niż Polski. Doświadczenia Wielkiej Brytanii dowodzą, że tam, gdzie działają dwie giełdy energii, istnieje konieczność utworzenia tzw. „wirtualnego hubu energii”. Rozwiązanie takie dodatkowo komplikuje funkcjonowanie rynku energii i podnosi jego koszty.

Prowadząc dyskusję na ten temat należy pamiętać o tym, że modele biznesowe i prawne funkcjonowania giełd energii w poszczególnych krajach członkowskich Unii Europejskiej znacząco się między sobą różnią. Część giełd jest obligatoryjnych i funkcjonują jako monopole, część ma pokrywane swoje koszty funkcjonowania poprzez taryfy przesyłowe, część korzysta z różnych indywidualnych przywilejów, a część oprócz prowadzenia giełd energii jest także operatorami krajowych rynków bilansujących lub prowadzi inne dedykowane działalności.

Nie należy także zapominać, że o sile danej giełdy krajowej decyduje przede wszystkim wielkość rynku obsługiwanego przez daną giełdę i stworzona przez wieloletnią działalność tej giełdy płynność na tym rynku. Nikt w Europie nie będzie obecnie w stanie konkurować z niemiecko-francuską giełdą EPEX SPOT ani ze skandynawską giełdą Nord Pool Spot, gdyż wielkości obsługiwanych przez nie giełdowych rynków energii wielokrotnie przekraczają wielkość każdego innego krajowego rynku giełdowego.

Dyskusję o ewentualnej konkurencji pomiędzy krajowymi giełdami energii w ramach wspólnego unijnego rynku energii należy więc rozpocząć od tego, w jaki sposób stworzyć wszystkim giełdom (a zwłaszcza mniejszym) jednakowe warunki konkurowania, a nie stawiać je na początku gry na z góry przegranej pozycji.

Za jakim modelem opowiada się TGE?

- Wiele krajów członkowskich UE, w tym Polska opowiada się za pozostawieniem decyzji o organizacji krajowego rynku energii w rękach krajów członkowskich. TGE popiera takie stanowisko z powodów, które wymieniłem wcześniej. Uważamy, że w stosunku do modelu konkurencyjnego to rozwiązanie jest bardziej transparentne dla uczestników rynku, łatwiejsze technicznie i dające krajowemu regulatorowi lepszą kontrolę nad kosztami funkcjonowania mechanizmu market coupling, będącego dedykowanym elementem krajowej infrastruktury rynkowej.

Należy pamiętać, że zgodnie z zapisami w kodeksie CACM, koszty uruchomienia tego pan-europejskiego mechanizmu będą podstawowo przenoszone na krajowych operatorów systemów przesyłowych i te koszty będą im zwracane w taryfach zatwierdzanych przez regulatorów. Większość państw UE, ze względu na złożone role pełnione przez krajowe giełdy energii, opowiada się za utrzymaniem krajowych giełd energii jako Nominowanych Operatorów Rynku Energii na swoich rynkach krajowych.

Gdzie my, jako Polska, jesteśmy z tworzeniem rynku regionalnego Europy Środkowo-Wschodniej (CEE) i czy ten rynek powstanie oraz zostanie przyłączony do regionu NWE we wskazanej niegdyś przez polityków dacie, czyli do końca 2014?

- W przypadku regionu CEE (jak i całej Europy kontynentalnej) założenie jest takie, że ten region będzie wykorzystywał od samego początku metodologię FBA (Flow Based Allocation) do wyznaczania trans-granicznych zdolności przesyłowych, która wyznacza te zdolności przesyłowe w oparciu o wspólny model sieci i faktyczne trans-graniczne przepływy energii. Dzięki niej będzie możliwe kontrolowanie przepływów energii na naszej zachodniej granicy i wyeliminowanie problemów z tzw. wymuszonymi przepływami kołowymi. Z metodologią FBA jest jednak pewien problem – musi ona być jednolita w całej Europie kontynentalnej i działać w oparciu o jeden wspólny model sieci. Bez wprowadzenia tej metodologii, market coupling z naszymi południowymi i zachodnim sąsiadem wymagałby podzielenia profilu południowo- zachodniego, który teraz jest traktowany jako jedna granica, na dwa odrębne profile: południowy i zachodni.

Dyskusja o metodologii FBA to jednak pytanie do operatora systemu przesyłowego. Natomiast niewątpliwie formalny market coupling w regionie CEE to jedno, a operacyjna integracja rynków to drugie. Nam zależałoby na jak najszybszej formalnej integracji, bo to umożliwiłoby operacyjne testowanie połączenia giełd energii regionu. Nie jest to banalna sprawa techniczna, bo testy zajmują 6-9 miesięcy. Zatem odpowiadając na pytanie , czy region CEE w modelu market coupling zostanie przyłączony do NWE do końca roku 2014 – nie jest to możliwe.

Co wyróżnia obecnie polski giełdowy rynek energii elektrycznej i jakie znaczenie ma, czy może mieć utrzymanie tych różnić dla samej TGE oraz ewentualnie jej uczestników w kontekście dalszej integracji rynków giełdowych energii ?

- Towarowa Giełda Energii działa na jednym z największych europejskich rynków energii oraz w sąsiedztwie dużych systemów energetycznych Unii Europejskiej oraz Europy Wschodniej. Pozycjonuje to nas jako naturalnego partnera w systemie europejskiej wymiany energii. Na tle innych europejskich giełd TGE wyróżnia się szeroką ofertą łączącą w sobie rynek terminowy i rynek spot energii elektrycznej oraz gazu ziemnego. Najszerszą ofertę produktów giełdowych posiada niemiecka giełda EEX oraz NASDAQ OMX, TGE również należy do ścisłej europejskiej czołówki w tym zakresie. Porównując obroty giełd europejskich na rynkach terminowych zajmujemy drugą pozycję po giełdzie skandynawskiej. Sukcesywnie rozwijamy naszą ofertę produktową.

Planujemy uruchomienie rynku finansowego instrumentów pochodnych od towarów, co jest naturalnym uzupełnieniem rynku towarowego. Na rynku energii elektrycznej systematycznie osiągamy rekordowe obroty (najlepszy 2013 r., najlepszy pierwszy kwartał w historii TGE), a co za tym idzie potrzebną płynność, która będzie solidnym fundamentem do stworzenia instrumentów finansowych. Warto podkreślić, że wyróżniająca nas szeroka oferta produktowa jest przede wszystkim komfortowym rozwiązaniem dla podmiotów działających na rynku, ponieważ pozwala na organizację swojej polityki energetycznej w jednym miejscu.

Obecnie wprowadzamy nowe instrumenty na rynek gazu - sezonowe, weekend oraz niedługo pojawi się rynek dnia bieżącego. To wszystko ma na celu budowę transparentnego rynku, na którym uczestnicy będą mogli podejmować decyzje handlowe. Również poprzez niedawno uruchomioną Giełdową Platformę Informacyjną chcemy dostarczać aktualne informacje o stanie systemu elektroenergetycznego w Polsce, a w przyszłości - nad czym trwają już prace - również o systemie gazowym, czy innych obszarach powiązanych z rynkiem energii i paliw. Wymaga to nie tylko wykonania ogromu pracy ze strony TGE, ale także zaangażowania wielu podmiotów na rynku. Czynimy starania, by jak najwięcej z nich korzystało z tego narzędzia - zanim powstaną akty wykonawcze ACER i Komisji Europejskiej regulujące zasady udostępniania i raportowania ważnych informacji transakcyjnych.

Mechanizmy kształtowania cen energii na poszczególnych rynkach UE są różne, co wynika m.in. z braku harmonizacji systemów wsparcia OZE. Teraz coraz częściej słychać, także w Polsce, o pomysłach uruchamiania rynków mocy. Jaki wpływ na polski giełdowy rynek energii elektrycznej mogłoby mieć uruchomienie rynku mocy?

- Kluczem do odpowiedzi na pytanie, jaki model rynku mocy przyjąć jest pojęcie bezpieczeństwa energetycznego. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej – energię trzeba dostarczać w sposób nieprzerwany po akceptowalnej, przystępnej cenie. Europa tworzy wspólny rynek po to, by działał system naczyń połączonych. Żeby Polska mogła znaleźć swoje miejsce na energetycznej mapie Europy przed rządem stoi zadanie stworzenia infrastruktury prawnej, która pogodzi bezpieczeństwo dostaw energii, jej dostępność cenową i zmniejszenie wpływu na środowisko. Uważam, że model zdecentralizowany rynku mocy poprzez zastosowanie mechanizmów handlowych rynku giełdowego, pozwala rozstrzygać dylematy pomiędzy stronami podaży i popytu. Jednym z możliwych rozwiązań jest uruchomienie obrotu instrumentami bazującymi na zobowiązaniach wynikających z kontraktów na moc w sposób analogiczny do giełdowego obrotu prawami majątkowymi.

Musimy pamiętać, że celem implementacji rynków mocy jest zarówno wzrost zdolności wytwarzania, jak i elastyczności mocy. Realizację takich celów mogą zapewnić zwiększone inwestycje w nowe moce, wydłużenie czasu wykorzystania mocy jednostek już istniejących, szczególnie jako rezerwy dla OZE oraz promowanie elastyczności po stronie popytowej, co wymaga całkowitego uwolnienia rynku.

Rynek energii w Europie i w Polsce będzie tematem jednej z sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego, która odbędzie się 9 maja 2014 r. w godz. 12.00-14.00 w Budynku Altus. Ireneusz Łazor, prezes zarządu Towarowej Giełdy Energii, będzie uczestnikiem debaty
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Ilu operatorów na krajowych rynkach energii?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!