Kilkaset osób zostało zatrzymanych w poniedziałek podczas demonstracji przeciwko budowie elektrowni atomowej Kudankulam w stanie Tamilnadu na południu Indii. Uczestnicy protestu usiłowali zająć jeden z budynków rządowych w stolicy stanu - Madrasie.
Elektrownia jądrowa Kudankulam budowana jest przy współudziale rosyjskich specjalistów bezpośrednio nad Oceanem Indyjskim. Inwestycja miała być oddana do użytku w grudniu br., jednak ze względu na protesty mieszkańców, które szczególnie nasiliły się po katastrofie w japońskiej elektrowni Fukushima w marcu 2011 r., doszło do opóźnienia w realizacji projektu. We wrześniu siły bezpieczeństwa zastrzeliły jednego z protestujących. Władze oskarżają zagraniczne organizacje pozarządowe o prowokowanie incydentów.
Według aktywistów Ludowego Ruchu Przeciw Energii Atomowej elektrownia wykorzystująca rosyjską technologię stanowi zagrożenie dla około miliona ludzi mieszkających w promieniu 30 kilometrów od zakładu. Elektrownia położona jest na wybrzeżu, dlatego miejscowi rybacy obawiają się skażenia obszarów połowowych.
Budowa elektrowni atomowej w Kudankulamie rozpoczęła się w 2001 roku i jej koszt wyniósł dotychczas równowartość około 3 miliardów USD. Pod koniec sierpnia bieżącego roku sąd w Madrasie odrzucił petycję organizacji pozarządowych o przerwanie budowy elektrowni.
W Indiach wciąż 25-40 proc. społeczeństwa jest pozbawione energii elektrycznej, a sieci przesyłowe są przestarzałe i wiecznie przeciążone. Ich awaria w sierpniu br. dotknęła ponad 600 milionów mieszkańców, paraliżując życie w Delhi i innych miastach. Dlatego rząd Indii intensywnie rozwija program elektrowni atomowych. Do 2032 roku ich łączna moc ma osiągnąć 63 tys. MW; obecnie jest to 12 razy mniej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Indie: setki zatrzymanych podczas antyatomowych protestów