Miarka się przebrała. Po ostatnich spadkach główny udziałowiec zacznie kupować akcje. Możliwy jest też buy-back.
— To ja zaczynam kupować akcje — od razu zareagował zaskoczony Wiesław Kapral, przewodniczący rady nadzorczej i główny akcjonariusz Introla.
Jego zdaniem, w spółce wszystko toczy się normalnie, ostatnio nie było żadnych istotnych komunikatów. A w przyszłości, choć nie tej najbliższej, można się co najwyżej spodziewać dobrych wieści.
— Przy tych cenach nasze akcje to bardzo dobry interes — twierdzi Wiesław Kapral.
Zapewnia, że ani on, ani jego wspólnik Józef Bodziony (razem mają 80 proc. głosów na WZA) papierów nie sprzedają i nie zamierzają sprzedawać.
Jeszcze w połowie czerwca, kiedy po pierwszych spadkach akcje Introla były wyceniane po 7 zł, Wiesław Kapral sugerował, że rozważy złożenie wniosku o buy-back. Wtedy nie chciał tego nazywać deklaracją.
— Musimy bardzo poważnie zastanowić się nad skupem własnych akcji. Zapytam prawników, jak to się ma do celów zapisanych w prospekcie — zapowiada w "Pulsie Biznesu" Wiesław Kapral.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Introl spada, Kapral kupi