Pomimo niepewności regulacyjnej inwestycje w odnawialne źródła energii są bezpieczne. Inwestorzy przygotowują kolejne projekty inwestycji w OZE – mówi Jarosław Krzyżanowski, prezes Tractebel Engineering.
Podkreśla, że tak długo jak przepisy nie będą znane i nie będzie podany do publicznej wiadomości kształt ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) tak długo będzie problem.
W ocenie Jarosława Krzyżanowskiego lepiej zdefiniować przepisy, które być może nie będą w pełni korzystne dla wszystkich i zakończyć stan niepewności niż tę niepewność przedłużać. Stan niepewności zniechęca inwestorów do budowy nowych instalacji.
- Przyśpieszenia na rynku OZE można spodziewać się po przyjęciu ustawy o OZE. Wielu inwestorów ma przygotowane projekty i czeka na ustabilizowanie sytuacji - dodaje Jarosław Krzyżanowski
Zwraca uwagę, że istnieje dość duży stopień trudności w inwestowaniu w instalacje OZE. Dotyczy to zarówno dużych instalacji i silnych inwestorów jak i tzw. grupy prosumenckiej, czyli konsumentów, którzy także oddawaliby energię elektryczną do sieci.
- Nie mamy przepisów i możliwości, aby tego typu energetyka ruszyła , to musi być jak najszybciej zmienione – apeluje Jarosław Krzyżanowski.
Zapewnia, że pomimo niepewnej sytuacji inwestycje w OZE są bezpieczne. Udział OZE w Polsce rośnie, w roku 2020 Polska ma posiadać 15 proc. udział energii z OZE a już w tej chwili posiada prawie 13 proc., czyli jesteśmy bardzo blisko celu. Pomimo tych niepewnych przepisów inwestorzy są w stanie zaryzykować.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Inwestycje w OZE są bezpieczne