W czwartek Maciej Swora, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, ma przedstawić swój pomysł na to, jak wrócić do zatwierdzania taryf na obrót energią elektryczną.
Poprzednik Macieja Swory Adam Szafrański podjął niedawno decyzję o uwolnieniu cen energii, za co został zdymisjonowany. Szafrański uznał, że spełnione zostały przesłanki do tego, aby z punktu prawnego określić polski rynek jako konkurencyjny, a więc mechanizm cenowy nie wymaga kontroli.
Trudno przewidzieć, jakich kruczków prawnych zespół prawników współpracujących z prezesem Sworą użyje, aby wrócić do zatwierdzania taryf dla firm mających koncesje na obrót energią elektryczną. Eksperci ostrzegają jednak, że gdyby instrukcja z 2001 r. została w całości uchylona, to wrócilibyśmy do zatwierdzania cenników przez URE na wszystkich etapach, od wytwarzania energii elektrycznej do handlu nią. - To oznaczałoby, że jakikolwiek wolny rynek w Polsce przestaje istnieć, a giełdę energii możemy zamknąć na kłódkę - mówi Krzysztof Żmijewski, szef Społecznej Rady Konsultacyjnej Energetyki.
A może URE uzna, że obowiązująca od ponad sześciu lat instrukcja jest nieważna (ze względu np. na to, że nie obejmuje obecnych warunków rynkowych)? W urzędzie na to pytanie nie uzyskaliśmy wczoraj odpowiedzi. Prezes Swora ma dziś wszystko wyjaśnić.
Tymczasem do spółek obrotu zaczęły trafiać już decyzje URE o wstrzymaniu wykonania decyzji o zwolnieniu z regulowania taryf przez urząd. W branży mówi się, że firmy zastanawiają się, co teraz robić. Przygotowywać cenniki na przyszły rok czy może skarżyć do sądu decyzję przywracającą taryfy. Tak czy inaczej, ceny energii w hurcie wzrosły, w porównaniu z 2006 rokiem, o ponad 10 procent - czytamy w "Parkiecie".
Zobacz także:
Jak URE może uzasadniać decyzję o powrocie do taryf?
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jak będą regulowane ceny energii?