Jeżeli decydujemy się na to, żeby zrobić z regulatora departament taryf w ministerstwie energii, to miejmy odwagę i to powiedzmy, ale jeżeli chcemy utrzymać niezależność regulatora, jeżeli chcemy utrzymać regulatora jako ten organ administracji, który wyważy potrzeby wszystkich interesariuszy, to zaproście regulatora do stołu i rozmawiajcie z nim - mówił Maciej Bando, prezes URE, podczas jednej z debat Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2016.
W dyskusji głos zabrał również Maciej Bando, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, uczestniczący w tym samym panelu. Nie krył, że słowa dyrektor Małgorzaty Miki-Bryskiej natchnęły go do refleksji na temat roli regulatora w państwie.
- Zauważam istotną zmianę w podejściu rządu do miejsca i roli regulatora, jako ciała tak ukonstytuowanego, jak to dzisiaj ma jeszcze miejsce. Wszystkie kraje, których przykłady tutaj były wymieniane, dyskusje na temat rynku mocy prowadziły w dialogu z regulatorem, który w każdym z tych krajów ma misję równoważenia interesów konsumentów, producentów i w ogóle wszystkich interesariuszy. Tymczasem już w wypowiedzi pani dyrektor dało się usłyszeć ten wątek, że zostawimy regulatora z boku, rząd przygotowuje projekt i skieruje go do konsultacji społecznych – oceniał Maciej Bando, prezes URE.
- Jak te konsultacje wyglądają? Mogą różnie wyglądać , mogą być różnie słyszane i słuchane, ale myślę, że stoimy naprawdę przed fundamentalnym pytaniem, czy instytucja regulatora w Polsce ma wyglądać tak, jak wyglądała dotychczas, czy planowane są jakieś nowe modele, bo sytuacje kiedy istotne rozwiązania prawne, które dotykają obszarów regulowanych, nie chcę powiedzieć, że nie są konsultowane, tylko regulator nawet nie jest informowany o tym, że zmieniamy prawo, dowiaduje się o tym z Internetu, to jest coś nie tak. Jeżeli decydujemy się na to, żeby zrobić z regulatora departament taryf w ministerstwie energii, to miejmy odwagę i to powiedzmy, ale jeżeli chcemy utrzymać niezależność regulatora, jeżeli chcemy utrzymać regulatora jako ten organ administracji, który wyważy interesy, to zaproście regulatora do stołu i z nim rozmawiajcie – stwierdził Maciej Bando, prezes URE.
Prezes URE nie mówił o jakich planowanych zmianach w prawie dowiedział się z Internetu. Na pewno prerogatyw prezesa URE, jako organu administracji centralnej, dotyczy projekt ustawy o zmianie ustawy o OZE i niektórych innych ustaw. Zgodnie z tym projektem prezes URE ma stracić kompetencje do określenia wysokości opłaty przejściowej, za której pośrednictwem zbierane są od odbiorców energii pieniądze na pomoc publiczną dla energetyki, należną wytwórcom energii na podstawie tzw. ustawy KDT. Opłata przejściowa jest uwzględniana w taryfach dystrybucji energii elektrycznej, które zatwierdza regulator.