Resort środowiska jest kluczowy dla polskiej gospodarki - mówił w środę minister środowiska Jan Szyszko, komentując doniesienia medialne o ewentualnym podziale jego resortu między ministerstwa energii i rolnictwa.
- Minister środowiska Jan Szyszko był w Telewizji Trwam pytany o doniesienia medialne, że w ramach zapowiadanej rekonstrukcji rządu Mateusza Morawieckiego.
- Według nich Ministerstwo Środowiska miałoby zostać włączone w Ministerstwo Energii, a lasy miałyby trafić pod kuratelę Ministerstwa Rolnictwa.
Pomysł połączenia Ministerstwa Środowiska z Ministerstwem Energii ma wieku krytyków. Zalicza się do nich także m.in. Marcin Korolec, były minister środowiska. Czytaj więcej:
Czy Ministerstwo Środowiska należy łączyć z Ministerstwem Energii i dlaczego nie?
Szyszko zwracał uwagę, że takie informacje pojawiają się głównie "w mediach totalnej opozycji".
- Resort środowiska to jest kluczowy resort dla rozwoju gospodarczego Polski - podkreślał.
Przypomniał, że jego resort zarządza nie tylko lasami, ale i "tym co jest pod powierzchnią ziemi". Ponadto m.in. nadzoruje wody i odpowiada za politykę klimatyczną.
Mówiąc o lasach, przypominał, że "jedna trzecia terytorium kraju jest pokryta lasami, a z tego 80 procent to Lasy Państwowe".
- Lasy Państwowe są w jednym ręku, jeden właściciel, parę ksiąg wieczystych, jakie ułatwienie, aby w razie czego można było zmienić np. właściciela - głowy myślą w tym kierunku. Mówią, dlaczego ma to być w resorcie środowiska, np. dobrze by to było, by to przeszło do resortu rolnictwa, bo tam się orze, tam się zbiera? - mówił Szyszko. - To się objawia w środkach masowego przekazu - dodał.
Dodał, że dziś informacje o podziale resortu i wyodrębnieniu Lasów Państwowych pojawiają się w mediach, które "mają tego rodzaju wizje, żeby tę koncepcję polskich Lasów Państwowych co nieco zmienić". - Ale to nie jest zgodne z programem Prawa i Sprawiedliwości - podkreślał.
Przypominał, że zmiany statusu lasów "już były robione w przeszłości".
W tym kontekście wymienił "koncepcje kół liberalno-lewackich", np. próbę skomercjalizowania Lasów Państwowych za czasów rządu Jerzego Buzka, w którym on również był ministrem ochrony środowiska.
- Wtedy ja straciłem stanowisko, przestałem być ministrem ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa, ale ten protest zaowocował tym, że jest ustawa o strategicznych zasobach ekologicznych, gdzie Lasy Państwowe wymienione są jako to dobro, które ma pozostać w ręku państwa i służyć całemu narodowi - mówił.
- Mrzonki kół liberalno-lewackich, które zmierzają do tego, by się uwłaszczyć na tej polskiej ziemi, zakończa się porażką, dopóki będzie rządziło Prawo i Sprawiedliwość - przekonywał.
Szyszko przypomniał także, że resort środowiska będzie współorganizować (w dniach 3-14 grudnia br. - red.) 24. sesję Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP24). Weźmie w niej udział 30 tys. osób, w tym przedstawiciele wszystkich państw świata, wielu na najwyższym szczeblu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Jan Szyszko: Ministerstwo Środowiska jest kluczowe dla polskiej gospodarki