W czwartek późnym wieczorem usunięto na Podkarpaciu wszystkie awarie w sieci energetycznej i prąd dociera do wszystkich odbiorców. Linie energetyczne były uszkodzone przez złamane pod naporem lodu drzewa i gałęzie, we wtorek ok. 60 tys. odbiorców nie miało prądu.
Łukasz Boczar z PGE Dystrybucja Rzeszów zaznaczył jednak, że niskie temperatury powodują, że lód na drzewach nie topnieje i nadal grożą one złamaniem. Możliwe są zatem kolejne uszkodzenia w sieci energetycznej.
W czwartek rano na skutek braku dopływu prądu wyłączone zostało ogrzewanie w szkołach. Cztery z nich: mieszczące się w tych samych budynkach przedszkole, podstawówka i gimnazjum w Narolu i w Rudzie oraz podstawówki w Łówczy (gmina Narol) i w Przyłęku (powiat kolbuszowski) zostały zamknięte.
W związku z połamanymi przez marznący deszcz i śnieg drzewami i konarami strażacy od nocy z poniedziałku na wtorek do czwartku wieczorem interweniowali około 500 razy, usuwając je z dróg i linii energetycznych.
Poprawiła się natomiast sytuacja na drogach. Na wszystkich drogach krajowych i wielu odcinkach dróg wojewódzkich w czwartek nawierzchnie są czarne. Błoto pośniegowe, zajeżdżony śnieg oraz koleiny jazdę mogą utrudniać jeszcze na trasach wojewódzkich w północnej części województwa: okolicach Mielca, Stalowej Woli, a także Rymanowa i Jasła.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Już wszyscy na Podkarpaciu odbiorcy mają prąd