Klimatyczne propozycje KE to jedynie punkt wyjścia

Klimatyczne propozycje KE to jedynie punkt wyjścia
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

To, co zaproponowała Komisja Europejska, czyli czterdziestoprocentową redukcję emisji CO2 do roku 2030, Polska przyjęła jedynie jako punkt wyjścia do dyskusji - podkreśla minister środowiska, Maciej Grabowski, w rozmowie z Ireneuszem Chojnackim i Jackiem Ziarno.

Udało nam się zmontować z Wielką Brytanią, państwami Grupy Wyszehradzkiej, Bułgarią, Rumunią i Estonią pulę głosów, blokującą antyłupkowe ustawodawstwo w Radzie Europejskiej (RE). Idzie też jednak o skuteczniejszą merytoryczną i propagandową walkę w Brukseli z grupami nacisku, zainteresowanymi uwiądem łupkowych poszukiwań.

- Cierpliwość i systematyczność w prezentowaniu argumentów na unijnym forum powoli dają efekty. Dlatego też razem z Owenem Patersonem, ministrem środowiska Wielkiej Brytanii, doszliśmy do wniosku, że przygotujemy wspólny raport o znaczeniu gazu łupkowego dla Polski i Wielkiej Brytanii. Nie urzędnicy, lecz niezależni brytyjscy naukowcy ocenią możliwości rozwoju przemysłu wydobywczego gazu łupkowego w Polsce - ze wszystkimi konsekwencjami tego procesu. Ów obiektywny raport będziemy promować w unijnych instytucjach; rzecz jasna już wtedy, gdy poznamy nowy, powyborczy kształt Parlamentu Europejskiego i skład Komisji Europejskiej (KE).

Konkluzje RE z marca 2014, w kontekście szczytu klimatycznego ONZ we wrześniu tego roku, brzmią mętnie: szczegółowy cel Unii na rok 2030, co do redukcji emisji gazów cieplarnianych, będzie dostosowany do ambitnego zamierzenia UE na rok 2050. Może to sugerować upór i silne naciski na przyjęcie czterdziestoprocentowej redukcji CO2 już do roku 2030.

- Mocno podkreślę, że Polska nie zgodziła się na czterdziestoprocentowy próg. Co więcej: ten cel nie był omawiany na marcowym posiedzeniu RE. Konkluzji z tego szczytu absolutnie nie odczytuję też jako zgodę Rady na tak znaczną obniżkę emisji dwutlenku węgla w perspektywie 16 lat. Tak zwany pakiet klimatyczny 2030 będzie przedmiotem rozmów co najmniej na dwóch najbliższych szczytach UE - w czerwcu i październiku.

Przygotowujemy wobec niego szczegółowe, merytoryczne stanowisko. Z pewnością dokument wywoła dyskusję…

Polityczne osobistości, z którymi rozmawiałem, wśród nich ministrowie środowiska z Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii, dokładnie zdają sobie sprawę, że dla Polski tak drastyczna redukcja jest bardzo trudna do zaakceptowania, by nie powiedzieć: niemożliwa… Mamy taki miks energetyczny, który ową zgodę wyklucza. To, co zaproponowała Komisja Europejska w pakiecie klimatycznym 2030, rozumiemy jako punkt wyjścia do dyskusji.

Niech pan uchyli rąbka tajemnicy: na co się powołamy w uzasadnieniu polskiego stanowiska?

- Polityka klimatyczna jest częścią polityki europejskiej, a ta - globalnej. Pakiet 2030 wpłynie na sytuację klimatyczną i gospodarczą na trzech współzależnych poziomach: krajowym, unijnym i światowym. Jeśli na przykład Unia za szybko przyjmie twarde, restrykcyjne zobowiązania, może się to odbić negatywnie na możliwościach negocjacyjnych na poziomie globalnym, a to z kolei, rykoszetem - na przemyśle europejskim. I nie są to teoretyczne obawy, bo już widać sygnały o migracji przemysłu, choćby chemicznego, z UE do USA.

Pewne derogacje będziemy chcieli uzyskać, ale - proszę wybaczyć - jeszcze nie czas, bym publicznie precyzował szczegóły. Między innymi dlatego, że chcemy, aby nasze stanowisko poparły twarde wyliczenia dla konkretnych scenariuszy, na które możemy lub nie możemy się zgodzić, a te analizy nie zostały jeszcze zakończone.

Sprawy nie są błahe. Na przykład: propozycja redukcji emisji w sektorze non-ETS (przedsiębiorstw nieobjętych europejskim systemem handlu emisjami EU ETS - przyp. red.) jest dla nas całkowicie nie do przyjęcia. Mowa bowiem o trzydziestoprocentowej redukcji w tym sektorze w latach 2020-30, a przecież do roku 2020 mamy prawo zwiększyć owe emisje o 14 proc. Akceptacja koncepcji Komisji Europejskiej oznaczałaby zgodę na skok z wysokiego klifu…

Cała rozmowa z ministrem środowiska, Maciejem Grabowskim, ukaże się w wydawnictwie "Wspólna Europa", przygotowanym specjalnie na Europejski Kongres Gospodarczy
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Klimatyczne propozycje KE to jedynie punkt wyjścia

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!