Bez czerwonych i żółtych certyfikatów elektrociepłownie liczą straty. W końcu odzyskają wsparcie, ale na rekompensaty nie mają co liczyć - pisze "Puls Biznesu".
Najboleśniej brak wsparcia odczuwają firmy opierające produkcję na gazie, bo żółte certyfikaty są droższe od czerwonych. Rynek żółtych papierów jest stabilny, a ich cena zbliżona do opłaty zastępczej (czyli 128,8 zł w 2012 r.). Na rynku certyfikatów czerwonych mamy zniżkę, która wynika z ich nadpodaży (ceny w ok. 3-5 zł, podczas gdy opłata zastępcza sięga 29,3 zł) - analizuje "Puls Biznesu".
Rząd przygotował nowelizację prawa energetycznego, przywracającą wsparcie. W najbardziej optymistycznej wersji zacznie ono działać w połowie 2013 r. W wersji realnej - z początkiem 2014 r. - pisze "PB".
Jednak kogeneracja nie ma co liczyć na to, że wiele miesięcy działalności bez wsparcia zostanie zrekompensowane. - Obowiązujący system wsparcia kogeneracji był rozwiązaniem wyłącznie na pięć lat. Minister gospodarki był jednak i jest jej zwolennikiem, dlatego też zaproponowano przedłużenie systemu wsparcia. Nie przewiduje się rekompensat z tytułu luki czasowej pomiędzy kolejnymi okresami funkcjonowania wsparcia - wyjaśniło "PB" biuro prasowe resortu gospodarki.