Koncerny energetyczne: opamiętaj się, Brukselo

Koncerny energetyczne: opamiętaj się, Brukselo
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Zrezygnujemy z budowania nowych elektrowni, jeśli UE uprze się drastycznie ograniczać emisję CO2 - ostrzegają. Tymczasem Unia desperacko potrzebuje nowych mocy.

Bruksela chce, aby do 2020 r. europejskie przedsiębiorstwa emitowały o 20 proc. mniej dwutlenku węgla do atmosfery. W tym celu proponuje nowe przepisy, m.in. zasadniczą reformę Europejskiego Systemu Handlu Emisjami. Działa on tak, że przedsiębiorstwa dostają od rządów pewną liczbę darmowych pozwoleń na emisję CO2. Jeśli zwiększają produkcję albo stosują mało ekologiczne technologie, brakujące pozwolenia muszą dokupić na wolnym rynku albo płacić drakońskie kary - czytamy w "Gazecie Wyborcza".

Bruksela proponuje, żeby po 2013 r. pójść o krok dalej. Firmy, zwłaszcza z branży elektroenergetycznej, przestałyby dostawać zezwolenia za darmo, musiałyby je kupować na aukcjach. To zmusiłoby je do inwestowania w technologie przyjazne środowisku - przypomina "Gazeta".

Europejska branża elektroenergetyczna odgraża się, że wówczas w ogóle przestanie inwestować w budowę nowych elektrowni. - Wiele projektów inwestycji zostało odwołanych w ostatnich miesiącach - ostrzegł Johannes Teyssen, szef niemieckiego koncernu E.On i wiceprzewodniczący World Energy Council (organizacji zrzeszającej m.in. producentów energii). Jego wypowiedź zacytował portal EUobserver. Wśród skasowanych projektów są m.in. cztery elektrownie opalane węglem kamiennym, które miały powstać w Niemczech - czytamy w "GW".

Koncerny wskazują na ogromne koszty budowy ekologicznych inwestycji. Jak twierdzi Alstom (francuski lider produkcji kotłów i turbin do elektrowni), opracowanie nowej technologii spalania węgla, pozwalającej na przechwytywanie CO2 będzie kosztować aż 12 mld euro. A każda nowa elektrownia zbudowana w tej technologii do 1 mld euro. Bruksela planowała, że do 2015 r. w całej Europie powstanie 12 elektrowni CCS - czytamy w "Gazecie".

Z kolei według ekologicznej organizacji Greenpeace, obecny sposób handlu emisjami spowodował, że koncerny zamiast redukować emisję CO2 zarabiają na handlu pozwoleniami. Tylko w 2006 r. koncerny E.On, RWE, Vattenfall i EnBW miały zarobić na tym 6-8 mld euro. Takie wyliczenia podał niemiecki minister środowiska - napisała "Gazeta".
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Koncerny energetyczne: opamiętaj się, Brukselo

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!