Energetycy mają ograniczony dostęp do pomieszczeń klientów, a przy obliczaniu należności za nielegalny pobór energii muszą uwzględniać rzeczywistą możliwość jej pobierania wynikającą z mocy i rodzaju zainstalowanych odbiorników klientów. To rozwiązanie jest krytykowane.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL
lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kradziony prąd ciągle warty miliony