Premier Litwy Andrus Kubilius oświadczył, że kraje nadbałtyckie nie będą kupowały energii elektrycznej produkowanej przez rosyjskie i białoruskie elektrownie atomowe.
Z tą oceną nie zgadza się rosyjski wicepremier Igor Sieczin. Jego zdaniem rosyjskie elektrownie atomowe są bezpieczne. Rosyjski prezydent Dmitrij Miediwediew zaproponował natomiast, by surowe normy bezpieczeństwa obowiązujące w rosyjskich elektrowniach zostały przyjęte jako międzynarodowe.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kraje nadbałtyckie zapowiadają bojkot rosyjskiego i białoruskiego prądu