Litwa w regionie państw bałtyckich posiada najbardziej rozwinięte połączenia energetyczne, mamy je z Rosją, Białorusią i obwodem kaliningradzkim. Mamy także połączenia ze Skandynawią przez Finlandię, do końca roku powinniśmy uruchomić połączenie ze Szwecją, a w dalszej kolejności również z Polską - mówi wnp.pl Daivis Virbickas, prezes zarządu LitGrid, członek rady nadzorczej LitPol Link.
- Energia elektryczna odgrywa kluczową rolę na rynku energii. To także kluczowy czynnik rozwoju wielu regionów. Dlatego cieszę się, że aktualnie rozwijamy połączenia umożliwiające przesył energii elektrycznej między Polską i Litwą. Ta infrastruktura połączy nas na linii północ–południe, czyli od Helsinek przez Bałtyk do Lizbony.
Chcę podkreślić, że infrastruktura przesyłu energii elektrycznej musi być rozwijana w sposób systemowy. Polska jest tu przykładem do naśladowania. Na początku lat 90-tych Polska podjęła strategiczne decyzje, które pozwoliły jej na połączenie z systemami zachodnioeuropejskimi. Dzięki temu Polska jest dziś integralną części europejskiego systemu. Kraje bałtyckie mają to jeszcze przed sobą.
Litwa i kraje bałtyckie nie mają dużych zasobów energii, sąsiadujemy jednak z dużymi rynkami – od północy ze Skandynawią, od wschodu z Rosją i Białorusią, a w Europie Centralnej z Polską, z którą łączy nas kilka połączeń. Jestem pewien, że dobrze rozwinięta infrastruktura pozwoli nam w przyszłości zaspokoić oczekiwania konsumentów.
Jak wyglądają połączenia energetyczne między Litwą a krajami sąsiednimi?
- Jesteśmy dobrze połączeni w regionie bałtyckim. Litwa w regionie ma najlepsze połączenia – z Rosją, Białorusią i obwodem kaliningradzkim. Mamy także połączenia ze Skandynawią przez Finlandię, do końca roku powinniśmy uruchomić połączenie ze Szwecją, a w dalszej kolejności również z Polską. Jesteśmy zatem energetycznym „hubem”. Droga do pozyskania energii ze Skandynawii wiedzie przez Bałtyk, ale też w drugą stronę - z Polski do Skandynawii.
Ile energii Litwa pokrywa z własnych źródeł i na jakim etapie jest budowa elektrowni atomowej?
- Litwa importuje surowce energetyczne, ale sami pokrywamy zapotrzebowanie na energię elektryczną. Chcę jednak podkreślić, że nasz rynek energii jest około 15-krotnie mniejszy niż rynek polski. Zatem –w kontekście zintegrowanego rynku energii – nowych projektów, także takich jak budowa elektrowni jądrowej, nie należy rozpatrywać z punktu widzenia zapotrzebowania jednego kraju. Pytanie brzmi: czy jest ona potrzebny w regionie – od Skandynawii, przez Bałtyk, po Europę Centralną i Polskę? I dodatkowe pytania: czy Litwa to właściwe miejsce dla takiego projektu?
Rozmawiał: Dariusz Ciepiela
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Litwa zwiększa bezpieczeństwo energetyczne m.in. dzięki Polsce