Niepewna sytuacja w zakresie regulacji klimatycznych i duży efekt w postaci emisji CO2 skłonił nas do odłożenia w czasie projektu wykorzystania ciężkich pozostałości przerobu ropy naftowej jako wsadu do produkcji energii - powiedział portalowi wnp.pl Zbigniew Paszkowicz, zastępca dyrektora generalnego Grupy Lotos.
W kwietniu 2010 roku Lotos i Energa podpisały umowę konsorcjalną dotyczącą opracowania dokumentacji dla podjęcia decyzji o budowie elektrociepłowni zasilanej pozostałością po przerobie ropy naftowej. Wartość potencjalnej inwestycji szacowna była na 400 mln euro. Do uruchomienia elektrociepłowni miało dojść pod koniec 2014 roku.