Minimum tego, co możemy uzyskać w Polsce dzięki wdrożeniu market coupling to łatwiejszy dla handlujących energią elektryczną dostęp do transgranicznych mocy przesyłowych – uważa Marian Kilen, trade manager z Fortum Power and Heat Poland.
- Generalnie zależność jest prosta, a mianowicie energia przepływa z rynku tańszego na droższy i im więcej mocy eksportowo-importowych tym większy wpływ jednego rynku na drugi. Z polskiego punktu widzenia w przypadku handlu transgranicznego energią elektryczną, niezależnie od tego czy w grę wchodzi eksport, czy import, rynkiem pierwszego wyboru są Niemcy, bo to rynek najbardziej płynny i łatwy w obsłudze, a następne miejsca zajmują mniej więcej ex aequo Czechy i Słowacja. Natomiast sytuacja cenowa na poszczególnych rynkach naszego obszaru, która determinuje handlowe przepływy energii, jest już od dawna tak zmienna, że trudno z góry określić, jak w ciągu roku będzie wyglądała. Zdarzają się dni i okresy kilkudniowe, że energia w Niemczech jest w hurcie tańsza niż w Polsce.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Market coupling zmienia handel energią