W większości sklepów próżno szukać tradycyjnych stuwatowych żarówek. Choć zakaz ich sprzedaży wejdzie na terenie Unii Europejskiej dopiero od września, to wykupiliśmy je wcześniej, aby zrobić zapasy - pisze w czwartek "Metro". Teraz to towar deficytowy, kilkaset sztuk, które przychodzą z każdym nowym zamówieniem, znika na pniu - mówi gazecie pracownik jednego z dużych sklepów. Energooszczędne świetlówki są za drogie - dodaje jedna z klientek.
"Metro" cytuje też badania rynku, z których wynika, że w pierwszej połowie tego roku sprzedaż zwykłych żarówek wzrosła w Niemczech o 48 proc., a sprzedaż ekologicznych świetlówek spadła o prawie 10 proc. Gazeta przypomina, że za rok z półek znikną żarówki o mocy 75 watów, a do 2012 wszystkie o mocy przekraczającej 25 watów.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Masowy wykup stuwatowych żarówek