Delegaci z prawie 200 krajów obradujący w meksykańskim kurorcie Cancun nad problemem zapobieżenia niekorzystnym zmianom klimatu na świecie, mieli osiągnąć w piątek wstępne porozumienie w kwestii ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.
W obecnej formie Protokół z Kioto dotyczy jedynie krajów rozwiniętych i wygasa w końcu roku 2012. Kraje ubogie liczą na pomoc bogatych w dostosowaniu ich gospodarek do ostrzejszych norm ekologicznych, ochronie lasów tropikalnych i w dostępie do nowoczesnych, przyjaznych dla środowiska, technologii.
Zdaniem minister spraw zagranicznych Meksyku Patricii Espinosy, osiągnięto "istotny postęp" w pracach nad projektem utworzenia tzw. Zielonego Funduszu Klimatycznego. Według źródeł zbliżonych do konferencji, fundusz ma dysponować do roku 2020 środkami w wysokości 200 mld dolarów rocznie i ma być przeznaczony na zapobieganie wzrostowi średniej temperatury na świecie powyżej 2 st. Celsjusza oraz na pomoc krajom rozwijającym się w ochronie ich lasów.
Jednak delegat USA Jonathan Pershing był znacznie bardziej wstrzemięźliwy. "Jest jeszcze zbyt wcześnie. Musimy przeprowadzić dalsze rozmowy na posiedzeniu plenarnym" - powiedział.
Zdaniem innych delegatów, dyskusje z udziałem wszystkich 192 uczestników konferencji potrwają kolejne 12-18 godzin.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Meksyk. Oznaki kompromisu na konferencji klimatycznej w Cancun