Wybudujmy jeden blok, na przykład 1000 MW, oceńmy biznes i dopiero podejmijmy decyzje, czy rozwijać energetykę jądrową, czy nie. Jestem przeciwny temu, żeby węgiel brunatny traktować jak „chłopca do bicia”, a mam wrażenie, że teraz tak jest - mówi prof. dr hab. inż. Zbigniew Kasztelewicz, kierownik Katedry Górnictwa Odkrywkowego, Akademia Górniczo-Hutnicza im. Stanisława Staszica w Krakowie.
- Bez uruchomienia nowych kopalni węgla brunatnego po 2030 roku nastąpiłby gwałtowny spadek produkcji prądu z tego paliwa; w ub.r. elektrownie na węgiel brunatny dały ok. 31 proc. produkcji krajowej prądu
- W dyskusjach na temat przyszłego miksu energetycznego Polski mówi się o tym, że energetyka jądrowa mogłaby zastąpić właśnie węgiel brunatny
- Zdaniem prof. Z. Kasztelewicza uruchomienie wydobycia węgla brunatnego z nowych odkrywek byłoby ważną wartością dodaną dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski w oparciu o krajowe paliwa