Prąd wcale nie musi stanieć, gdy rząd da elektrowniom większy limit emisji CO 2. Za 5 lat 1 MWh może kosztować 260 zł, a nawet więcej.
- Gwałtowny wzrost cen energii na giełdzie, z jakim mieliśmy do czynienia na początku roku, był nerwową reakcją na informacje o deficycie praw do emisji CO 2 większym niż oczekiwała branża. Średnia dobowa cena ustabilizowała się obecnie na poziomie około 220 zł/MWh (czyli o około 70 zł wyższym niż pod koniec ubiegłego roku - red.). Wcale nie jest przesądzone, że producenci ją obniżą, jeśli dostaną wyższe limity - uważa w dzienniku Janusz Moroz z zarządu RWE Stoen.
Już wiadomo, że w kolejnych czterech latach ceny energii będą musiały dodatkowo rosnąć z powodu zwiększania się puli obowiązkowych zakupów tzw. kolorów, czyli głównie energii ze źródeł odnawialnych (zielonej) i kogeneracji (czerwonej). - To dodatkowy koszt, który można szacować na około 10 zł/MWh w skali roku - ocenia w "Pulsie Biznesu" Janusz Moroz.
To oznacza, że w 2012 r. 1 MWh na rynku hurtowym energia może kosztować nawet 260 zł, czyli niemal dwa razy tyle, ile w 2007 r. Trudniej oszacować, jaki wpływ na ceny będą miały inwestycje w sektorze. Na razie producenci energii więcej mówią niż robią.
Na temat limitów CO2 czytaj również:
Program Komisji Europejskiej: walka ze zmianami klimatu i poprawa koniunktury gospodarczej
KE proponuje zwiększenie limitów CO2 dla Polski o 14 proc.
Zatrważające szczegóły nowego pakietu energetycznego
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mimo większych limitów CO2 energia będzie drożeć