Kryzys i podwyżki cen prądu sprawiły, że firmy mocno ograniczyły jego zużycie. W tej sytuacji firmy energetyczne mogą zrezygnować z części zapowiadanych inwestycji.
Kryzys sprawił, że prognozy trzeba pisać na nowo. Według danych państwowej spółki PSE Operator, która zawiaduje siecią energetyczną, w styczniu zużycie energii spadło o 3,5 proc. W lutym o prawie 3 proc. Zużyliśmy mniej prądu mimo znacznie surowszej niż w 2008 r. zimy. Mniej energii kupują przede wszystkim firmy, które pobierają ok. 75 proc. prądu w Polsce.
- Firmy zużywają ok. 5 proc. mniej - mówi w dzienniku Paweł Gniadek, rzecznik Taurona sprzedającego prąd na Dolnym Śląsku i w Małopolsce. - Aż o ponad 30 proc. ograniczyły "spożycie" huty i firmy z branży motoryzacyjnej, o 8 proc. - budowlane. - Na razie jednak firmy nie mają żadnych problemów z płatnościami - dodaje Gniadek.
O 4 proc. mniej prądu sprzedał Vattenfall, dostawca z Górnego Śląska. Także tam mniej energii zużywają przede wszystkim firmy. - Z naszych danych wynika, że większe firmy nie mają problemów z płaceniem rachunków. Trochę gorzej to wygląda w firmach małych i średnich - mówi "GW" rzecznik Vattenfalla Łukasz Zimnoch.
Wskutek mniejszej produkcji prądu nawet 2,5 mln ton węgla zamiast na paleniska energetyków trafi w tym roku na tzw. zwały - przykopalniane składowiska.
"Gazeta" zastanawia się, czy niebezpieczeństwo braku prądu w najbliższych latach już znikło. - Moim zdaniem tak - mówi dr Mirosław Duda z Agencji Rozwoju Energii. Według Dudy w tej sytuacji firmy energetyczne mogą zrezygnować z części zapowiadanych inwestycji. Gdyby brać pod uwagę ich zapowiedzi i plany, to polską energetykę czeka prawdziwy inwestycyjny boom. Ale w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy oddano do użytku średniej wielkości blok w Pątnowie (460 MW) oraz w Łagiszy. Kończy się budowa nowego bloku w Bełchatowie (850 MW). Pozostałe inwestycje istnieją na razie na papierze. - Wciąż trzeba będzie budować tzw. moce odtworzeniowe - zastrzega Duda. W ciągu najbliższych kilku lat znaczna część wybudowanych jeszcze w głębokim PRL-u bloków zakończy swój żywot, a w ich miejsce trzeba będzie postawić nowe.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mniejsze zapotrzebowanie na prąd zahamuje inwestycje energetyczne?