Przy dostawach węgla brunatnego problemem jest nie tyle cena, ile wieloletnia gwarancja dostaw – przez to zagrożona jest warta 3 mld zł modernizacja 43-letnich bloków Pątnowa I.
Wyłączenie Pątnowa byłoby katastrofą – PAK zaopatruje w energię ok. 10 proc. rynku w Polsce, a Pątnów I stanowi dwie trzecie jego siły. Kopalnia Konin dostarcza zaś PAK 70 proc. paliwa. Spółki są na siebie skazane, bo PAK jest jedynym odbiorcą Konina – węgla brunatnego nie można daleko transportować ze względu na dużą zawartość wody - czytamy w "Rzeczpospolitej".
– Spór toczy się o to, czy gwarancja dostaw będzie np. na 12 czy na 15 lat. Jestem optymistą i wierzę w kompromis – mówi Radosław Stankiewicz, rzecznik kopalni Konin.
PAK w przyszłym tygodniu zacznie rozmowy o cenach z drugim dostawcą – kopalnią Adamów. Jej prezes Dariusz Orlikowski nie chce mówić o wysokości podwyżek, ale przyznaje, że jednocyfrowych nie można się spodziewać.
Wody w usta nabrały spółki węgla kamiennego. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika jednak, że np. Kompania Węglowa żąda cen wyższych nawet o 40 proc. – Nie mogę niczego potwierdzać, niedługo zarząd wypowie się oficjalnie – mówi Zbigniew Madej, rzecznik KW.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Może zabraknąć surowca dla Elektrowni Pątnów