Niemieccy politycy wyrazili sprzeciw wobec ewentualnej budowy elektrowni atomowej w przygranicznym Gryfinie - odnotowuje "Nasz Dziennik".
W podobnym tonie wypowiada się niemiecki Greenpeace. W rozmowie z "ND" przedstawiciel tej organizacji Heinz Schmidt stwierdził, że nowa elektrownia atomowa będzie niosła za sobą wiele różnych zagrożeń: od niebezpieczeństwa skażenia radioaktywnego, poprzez produkowanie radioaktywnych odpadów, skażenia środowiska naturalnego, aż po zagrożenia atakiem terrorystycznym.
Tymczasem najwyraźniej stare siłownie jądrowe na terenie Niemiec nie budzą żadnych zastrzeżeń niemieckich "ekologów". Komu przeszkadza polska inwestycja? - docieka "Nasz Dziennik".